Poznański szpital jednoimienny prosi o pomoc. "Najgorsze zapewne dopiero przed nami i Wami"

fot. UM Poznań
fot. UM Poznań

Personel szpitala im. Strusia z ulicy Szwajcarskiej apeluje o zmianę przepisów.

Drużyna Strusia, a więc bliscy personelu poznańskiego szpitala zajmującego się osobami zakażonymi koronawirusem, prosi o pomoc. - Niestety znów musimy zacząć nadawać. Jako rodziny medyków (którzy, obecnie nie mają na to czasu) chcemy prosić o pomoc. Tym razem prośbę kierujemy do kilku konkretnych osób i instytucji - wyjaśniają.

O co chodzi? - W ramach kolejnych zmian w przepisach "covidowych" pojawił się projekt ustawy o tzw. "Dobrym Samarytaninie". Jest w niej co najmniej jeden zapis, który jest mocno nie "w porządku". Chodzi mianowicie o pracowników medycznych, których Wojewodowie będą mogli delegować na pierwszą linię frontu walki z Covid, często poza miejsce ich zamieszkania. Projekt przewiduje, że w przypadku mężczyzn górną granicą wieku będzie 65 lat. Czyli Panowie po dyżurze będą mogli spokojnie skorzystać z "godzin dla seniorów" w najbliższym sklepie - piszą członkowie "drużyny".

Jak zauważają bliscy personelu medycznego, osoby w wieku 60+ są najbardziej narażone na zakażenie i powikłania. Do pracy mają też być delegowane matki karmiące. - To jeszcze bardziej nie w porządku. Wiemy, że projekt ten jest jeszcze odroczony do dalszych prac, dlatego prosimy o pomoc w jego zmianie, tak aby nie wysyłać karmiących kobiet albo "seniorów" na wojnę. Tym bardziej że w/w Panie i Panowie i tak od marca uczestniczą w walce z Covid (czego wiele przykładów jest choćby w szpitalu Strusia). Dyżurują - leczą - pomagają. Nie narażajmy ich jeszcze bardziej. Z doświadczenia wiemy, że nie ochronią ich nawet "2 jabłka grójeckie dziennie" - dodają.

Apel skierowano przede wszystkim do polityków - senatorów, posła, a także m.in. Wielkopolskiej Izby Lekarskiej i Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych.

- Parę dni temu minęło pół roku od kiedy Szpital Strusia stał się "jednoimienny". W związku z tym otrzymaliśmy kilka pytań: "co tam na Szwajcarskiej?", "czy w ogóle żyjemy?", "dlaczego nic nie piszemy?". Niektórzy zaczęli się nawet głośno zastanawiać czy, jako "personel medyczny" się czasem nie "za mało angażujemy". Odpowiadamy: żyjemy i "robim co możem" w obecnej sytuacji. Ale nie ma co owijać w bawełnę - najgorsze zapewne dopiero przed nami i Wami - kończą.

  • Aktualizacja
    środa, 21.10.2020 r., godz. 10.25
    Aktualizacja
    środa, 21.10.2020 r., godz. 10.25
    Wielkopolska Izba Lekarska zgadza się z postulatami Drużyny Strusia. - Samorząd lekarski - w postaci podjętego wczoraj przez Prezydium NRL stanowiska - uważa, że wyłączenie osób starszych spod możliwości kierowania do pracy przy zwalczaniu obecnej epidemii podyktowane jest ich zdecydowanie większą podatnością na cięższy przebieg zakażenia i późniejszego zachorowania, dlatego podwyższenie wieku mężczyzn, którzy mogą być skierowani do pracy przy zwalczaniu epidemii, nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. Nie znajduje również uzasadnienia przepis o możliwości skierowania do pracy przy zwalczaniu epidemii matki karmiącej dziecko - lekarki nawet w następnym dniu po porodzie, jeżeli drugi rodzic nie wykonuje zawodu medycznego. Brak jest też uzasadnienia dla wprowadzenia obowiązku wystawienia orzeczenia lekarskiego zwalniającego ze skierowania do pracy przy zwalczaniu epidemii przez lekarza orzecznika ZUS. Rozwiązanie to w sposób istotny utrudni uzyskanie orzeczenia - podaje WIL.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

16℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
6.93 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro