Koronawirus nie złamał Zielonych. Podbeskidzie Bielsko-Biała - Warta Poznań 1:2
W 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy Warta Poznań pokonała na wyjeździe z Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Klub z Drogi Dębińskiej nie podał nazwisk piłkarzy zakażonych COVID-19, pandemia wywarła jednak spory wpływ na wyjściowy skład, w którym zabrakło kilku ważnych zawodników, a na ławce rezerwowych zasiadło zaledwie 6 piłkarzy.
Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem, bo oba zespoły starały się przede wszystkim zabezpieczyć dostęp do własnej bramki. W miarę upływu czasu coraz lepiej zaczynała jednak grać Warta, głównie za sprawą aktywnych Rodrigueza i Janickiego. Goście oddali kilka strzałów i choć żaden nie zdołał zaskoczyć Leszczyńskiego, to po pierwszych 45 minutach mieliśmy remis z delikatnym wskazaniem na Zielonych.
Druga połowa zaczęła się świetnie: Kuzdra włączył się do akcji lewą stroną i choć jest prawonożny, to posłał piłkę w pole karne lewą nogą - tam na 11. metr świetnie nabiegał Kuzimski, który mocnym strzałem zdobył premierowego gola.
Po bramce Warta znów starała się grać pressingiem, a miejscowym brakowało zapału. Wszystko zmieniło się w 58. minucie - mocno z narożnika pola karnego uderzył Sierpina, a błąd popełnił interweniujący Bielica, wypuszczając piłkę z rąk. To wykorzystał wbiegający na pełnej szybkości Sitek, umieszczając futbolówkę w siatce.
Gol napędził gospodarzy. Przez niemal pół godziny Podbeskidzie dominowało, a Warta ograniczała się niemal wyłącznie do defensywy, a jeśli już udało się wyjść z atakiem, to zwykle kończył się on w okolicach linii środkowej.
Okazało się, że wyświechtane powiedzenie o niewykorzystanych sytuacjach znów znalazło potwierdzenie w rzeczywistości. W doskonałej okazji skiksował Sitek, chwilę później Biliński z trzech metrów trafił w poprzeczkę.
Kilka minut przed końcem jeden z nielicznych ataków przeprowadzili goście. Znów dobrze zagrał w pole karne Kuzdra, obrońcy zdołali jednak wybić piłkę na rzut rożny. Do jego wykonania podszedł Trałka, na bliższym słupku zagranie przedłużył Laskowski, a na dalszym akcję świetnie zamknął Kupczak.
Na początku sezonu dobra gra kilkukrotnie nie dała Warcie punktów. W poniedziałkowy wieczór Zieloni nie zagrali wielkiego meczu - przed przerwą byli nieznacznie lepsi, ale w drugich 45 minutach gospodarze stworzyli sobie dość okazji, żeby wyjść na prowadzenie. Liczy się jednak to, co wyląduje w sieci, a pod tym względem bezlitosną skutecznością wykazali się goście. Piłkarze trenera Tworka - z pewną doza szczęścia - wybiegali i wywalczyli 3 punkty w starciu z rywalem w walce o utrzymanie. W obliczu "koronawirusowych" problemów to wyczyn godny podziwu, mogący mieć spore znaczenie w ostatecznym rozrachunku.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Warta Poznań 1:2 (0:0)
Składy:
Podbeskidzie: R. Leszczyński - Modelski, Komor, Bashlai, Gach, F. Laskowski (Sitek 54'), Figiel, Nowak, Rzuchowski, Danielak (Sierpina 34'), Biliński
Rezerwowi: A. Leszczyński, Rundić, Ubbink, Sierpina, Mroczko, Marzec, Kocsis, Sitek, Martin
Warta: Bielica - Grzesik (Spychała 76'), Ławniczak, Iwanow, Kuzdra, A. Laskowski, Kupczak, Rybicki (Szmyt 70'), Janicki (Trałka 62'), Rodriguez (Jaroch 77'), Kuzimski
Rezerwowi: Lis, Trałka, Szmyt, Spychała, Smykowski, Jaroch
Bramki: Sitek 58' - Kuzimski 47', Kupcak 86'
Kartki: Kuzdra 22' (żółta), Kuzimski 30' (żółta), A. Laskowski 37' (żółta), F. Laskowski 50' (żółta),
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)