Wirusolog: spodziewaliśmy się koronawirusa w okolicy 2020 roku. Po nim przyjdą kolejne pandemie
Pandemia nie zaskoczyła sporej grupy naukowców.
Prof. Krzysztof Pyrć przyznał w rozmowie z "Wirtualną Polską", spodziewał się pojawienia nowego wirusa właśnie w okolicy 2020 roku. - Jeśli spojrzymy na historię, to wyraźnie widać, że średnio co dziesięć lat pojawia się nowy, niebezpieczny koronawirus - powiedział, mając na myśli SARS-CoV z 2002 roku i MERS-CoV z 2012 roku. Jak dodał, nadejście kolejnego patogenu było kwestią czasu, niewiadomą był jednak konkretny patogen i powodowane przez niego zagrożenie.
- Liczyliśmy, że nowy koronawirus będzie wykazywać taką samą sezonowość jak poprzednie i po prostu zniknie wraz z nadejściem ciepłych dni - przyznał prof. Pyrć. Tymczasem SARS-CoV-2 przetrwał lato, przez co nie udało się zastopować epidemii.
Naukowiec nie ma wątpliwości - to nie ostatni wirus, któremu przychodzi się zmierzyć światu. - Pandemia SARS-CoV-2 w końcu wygaśnie albo samoistnie, albo dzięki szczepionce. Jednak powinniśmy mieć świadomość, że nadejdą kolejne epidemie lub pandemie - stwierdził, zaznaczając, że bardzo ważne będzie przygotowanie m.in. odpowiednich procedur szybkiego reagowania.
Najpopularniejsze komentarze