Kolejorz wraca do gry. Trener nie obawia się wypadnięcia z rytmu
W sobotę Lech Poznań rozegra swój pierwszy mecz po przerwie na reprezentacje.
Ostatnie tygodnie były dla Kolejorza bardzo udane pod względem sportowym i finansowym, więc kibice liczą, że zespół z Bułgarskiej nie zwolni tempa. Pierwszym sprawdzianem będzie wyjazdowe spotkanie z Jagiellonią Białystok. Obie drużyny zgromadziły do tej pory po 8 punktów w 5 meczach PKO BP Ekstraklasy, ale faworytem bukmacherów są goście.
Kolejorza czekają teraz starcia na trzech frontach - oprócz ligi to Liga Europy i Fortuna Puchar Polski, co oznacza często grę co 3-4 dni. - Jesteśmy przygotowani do takiego systemu gry - zapewnił na konferencji prasowej trener Dariusz Żuraw. - Mało prawdopodobne, żeby ktoś zagrał we wszystkich tych meczach. Mamy szeroką, wyrównaną kadrę i pewnie te rotacje będą - dodał, pytany o zmiany w składzie podczas tego małego maratonu.
Szkoleniowiec nie obawia się, że 2 tygodnie przerwy od meczów klubowych źle wpłyną na jego zespół. - Wielu z moich zawodników miało mecze reprezentacji, a przed przerwą na kadry rozegraliśmy sporo spotkań. Wydaje się, że mamy nawet łatwiejsze zadanie niż Jagiellonia, której mecze zostały przełożone - ocenił.
W czwartkowym treningu brali już udział wszyscy reprezentanci. Wyjątkiem był Nika Kaczarawa, który zameldował się w Poznaniu w godzinach popołudniowych. - Zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry - zapewnił trener.
Początek sobotniego spotkania o 20:00.