Pijana wezwała policję, bo nie umiała włączyć telewizora
Zapłakana kobieta twierdziła w rozmowie z policją, że ktoś jej ukradł sprzęt.
Mieszkanka Kopanicy w godzinach popołudniowych zadzwoniła na policję do Wolsztyna z informacją, że ktoś ukradł jej telewizor. - Wyraźnie roztrzęsiona kobieta, płacząc przekazała dyspozytorowi informację, że ktoś zabrał jej telewizor oraz że ma problemy kardiologiczne. Do skierowania na miejsce policjantów i udzielenia pomocy zgłaszającej brakowało w tym momencie informacji o dokładnym adresie interwencji. Tego jednak kobieta, ku zaskoczeniu dyspozytora 112, nie chciała przekazać. Policjanci dysponując przekazanymi informacjami ustalili, gdzie mieszka kobieta i pospieszyli jej z pomocą - wyjaśniają funkcjonariusze.
Na miejsce skierowano policjantów z Siedlca. Po wejściu do domu kobiety okazało się, że na stole leży telewizor odłączony od prądu. Mieszkanka była natomiast pijana. - W rozmowie z policjantami przyznała, że do żadnej kradzieży nie doszło i zażądała uruchomienia telewizora, czego sama nie potrafiła zrobić - dodają.
Kobiecie grozi teraz kara grzywny za bezpodstawne wezwanie służb.