Usiłował ukraść z kościoła... parapet. Wpadł na gorącym uczynku
5 lat więzienia grozi mieszkańcowi Kalisza.
Jeden z tamtejszych policjantów, udając się rano na służbę, zauważył w rejonie jednego z kaliskich kościołów dziwnie zachowującą się osobę.
- Wyraźnie zdenerwowany mężczyzna, próbował zdemontować jeden z miedzianych parapetów. Funkcjonariusz przypuszczał, że może to być próba kradzieży. Postanowił natychmiast interweniować. Swój telefon przekazał przechodzącej w pobliżu kobiecie prosząc, aby zadzwoniła na numer alarmowy i powiadomiła o zaistniałej sytuacji Oficera Dyżurnego. Sam podbiegł do mężczyzny i zatrzymał go - relacjonowała asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
57-latek został całkowicie zaskoczony przez nieumundurowanego policjanta. Przyznał, że chciał ukraść miedziane parapety, miał też przy sobie zestaw niezbędnych narzędzi.
Mężczyzna trafił w ręce wezwanego na miejsce patrolu. Usłyszał już zarzut kradzieży, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. 57-latek w przeszłości dopuszczał się już podobnych czynów.