Poznańscy policjanci rozbili grupę wyłudzającą pieniądze "na policjanta". Seniorzy stracili 1,5 mln zł
Poznańscy policjanci już w czerwcu zatrzymali w Warszawie 6 osób zamieszanych w proceder. Ale na tym się nie skończyło.
Czerwcowe zatrzymania były początkiem tej sprawy. - Po zatrzymaniu i zaaresztowaniu podejrzanych przez sąd policjanci i prokuratorzy nie zamknęli sprawy. Wręcz przeciwnie, skupili się na ustalaniu kolejnych osób, które mogły brać udział w przestępczym procederze. Wynikiem pracy operacyjnej policjantów z Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu było uzupełnienie materiału dowodowego. Na jego podstawie, w ostatnich dniach policjanci przeprowadzili kolejną realizację sprawy - wyjaśnia Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Ostatniego dnia sierpnia na warszawskiej Pradze zatrzymano 7 kolejnych osób zaangażowanych w przestępstwa. - To 6 mężczyzn i kobieta w wieku od 19 do 35 lat. Wszyscy w przeszłości byli notowani przez Policję za różnego rodzaju przestępstwa, m.in. oszustwa, kradzieże, uszkodzenia, rozboje, pobicia czy pranie brudnych pieniędzy. Sprawcy działali w strukturach zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie mieli ściśle określone role i zadania. Grupą kierowała 27-letnia kobieta. W mieszkaniach dwóch zatrzymanych osób znaleziono narkotyki, w pozostałych zabezpieczono gotówkę, komputery i smartfony.
13 zatrzymanych osób w różnych częściach kraju wyłudziło od 27 seniorów ponad 1,5 mln złotych. - W jednym przypadku sprawcy próbowali wyłudzić od kobiety 400 tysięcy złotych. Ostatecznie nie osiągnęli swojego celu. Mężczyzna, który odebrał pieniądze został zatrzymany na gorącym uczynku przez policjantów z Sopotu.
Oszuści działali metodą "na policjanta". Do seniora dzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Przedstawiał jedną z wybranych wersji "legendy". A tych było kilka. - W jednej z nich pracownicy banku byli oszustami i okradali konta klientów. W innej policjanci rozpracowali szajkę oszustów i znaleźli podrobiony dowód osobisty rozmówcy. W jeszcze innej policjanci przygotowywali zasadzkę na listonosza-oszusta, który chwilę wcześniej dzwonił pod ten sam numer i informował o poleconym liście do seniora. Zawsze chodziło o jedno - by wzbudzić zaufanie i doprowadzić do przekazania pieniędzy zgromadzonych w domu lub na rachunku bankowym. Kiedy przestraszona starsza osoba uwierzyła w zmyśloną historyjkę - pozostało już tylko uzgodnić miejsce i okoliczności odebrania pieniędzy w "policyjny depozyt" - kończy Liszczyńska.
Wszystkim zatrzymanym grozi do 8 lat więzienia. Wszyscy trafili też do aresztu na 3 miesiące. Policjanci zapowiadają kolejne zatrzymania w tej sprawie.