Jeden dzień na Ławicy, cztery cudzoziemki próbujące nielegalnie przekroczyć granicę
Strażnicy graniczni z poznańskiego lotniska mają sporo pracy.
Tylko w ostatni piątek zatrzymali dwie kobiety, a także dwie córki jednej z nich, które chciały dostać się na terytorium Polski posługując się podrobionymi dokumentami. - W wyniku kontroli przeprowadzonej po przylocie samolotu z Aten ujawnili obywatelkę Afganistanu podającą się za obywatelkę Holandii. 22-letnia Afganka podczas kontroli okazała holenderski paszport biometryczny należący do innej osoby. Cudzoziemka myślała, że uda jej się wprowadzić w błąd funkcjonariuszy SG co do swojej tożsamości - wyjaśnia mjr SG Joanna Konieczniak z nadodrzańskiej straży granicznej.
W trakcie przesłuchania ustalono, że Afganka mieszkała jakiś czas w Iranie. Stąd dostała się do Turcji, z której nielegalnie dotarła do Grecji. Z Aten natomiast przyleciała na poznańską Ławicę. Z lotniska chciała pociągiem lub taksówką wyruszyć do Niemiec, gdzie planowała złożyć wniosek o status uchodźcy.
- Komendant PSG w Poznaniu-Ławicy wszczął postępowanie administracyjne w sprawie zobowiązania cudzoziemki do wyjazdu z Polski. Dodatkowo cudzoziemka usłyszała zarzut posłużenia się jako własnym dokumentem należącym do innej osoby. Afganka przyznała się i dobrowolnie poddała się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 1 roku. Ponadto za nielegalny pobyt w Polsce oraz niezgodne z prawem przekroczenie granicy ukarana została mandatem karnym w łącznej wysokości 600 złotych. Cudzoziemka na podstawie postanowienia sądu umieszczona została w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Kętrzynie, gdzie oczekiwać będzie na wydanie decyzji w jej sprawie - dodaje.
Ale to nie koniec. Tego samego dnia strażnicy musieli interweniować wobec trzech pasażerek, które przyleciały do Poznania z Krety. - W trakcie legitymowania kobieta okazała funkcjonariuszom słoweńskie dowody osobiste. Dokumenty wzbudziły uzasadnione podejrzenia co do ich autentyczności. Cudzoziemka od razu przyznała się, że ona, jak i jej dwie córki w wieku 11 i 5 lat są obywatelami Turcji. Na dowód czego okazała trzy tureckie paszporty, które miała w swoim bagażu. 36-letnia cudzoziemka miała również przy sobie oryginalne greckie tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca, które otrzymała po złożeniu wniosku o ochronę międzynarodową. Dodatkowo w trakcie przeszukania jej bagażu funkcjonariusze SG ujawnili dwa podrobione polskie dowody osobiste oraz podrobiony polski paszport. Ze słów kobiety wynikało, że krajem docelowym, do którego się wybierała były Niemcy.
I w tym przypadku wszczęto postępowanie w sprawie zobowiązania cudzoziemki i jej córek do wyjazdu z naszego kraju. - Cudzoziemka usłyszała również zarzut posłużenia się podrobionym dokumentem tożsamości. Kobieta przyznała się do stawianego zarzutu i dobrowolnie poddała się karze w wymiarze 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 2 lat. Ponadto za przekroczenie granicy wbrew przepisom, jak również nielegalny pobyt w Polsce na cudzoziemkę nałożono mandat karny w łącznej wysokości 600 złotych. Postanowieniem sądu kobieta i jej córki umieszczone zostały w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Kętrzynie - kończy.