Dariusz Żuraw: straciliśmy bramkę w naiwny sposób
Lechowi Poznań nie udało się pokonać Wisły Płock.
Kolejorz zremisował z Nafciarzami 2:2, a oba gole dla gości padły po rzutach karnych. Nic dziwnego, że trener Dariusz Żuraw nie był zadowolony z osiągniętego wyniku.
- Na gorąco trudno zebrać myśli po takim meczu. Wydaje mi się, że pierwsza połowa była słabsza w naszym wykonaniu. W drugiej dużo zainwestowaliśmy, żeby odwrócić losy tego meczu, graliśmy naprawdę nieźle i to się udało. Strzeliliśmy dwie bramki i w bardzo prosty, wręcz naiwny sposób straciliśmy bramkę w końcówce. To na pewno elementy, nad którymi musimy pracować, bo popełniliśmy w defensywie zbyt wiele prostych błędów żeby spokojnie wygra ten mecz. Tak samo było w Lubinie - komentował szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej.
- Przed meczem mówiłem, że musimy nauczyć się grać przeciwko zespołom, które tak kurczowo się bronią, liczą na kontrę i stały fragment. Popełniliśmy błąd przy wrzucie z autu i straciliśmy bramkę. To spowodowało, że straciliśmy trochę pewności siebie, płynność też nie była taka jak powinna. W drugiej połowie reakcja była należyta, ale to element, który musimy przeanalizować i wyciągnąć z niego wnioski - dodał.
Tuż przed pierwszym gwizdkiem dziennikarz Canal+, Bartosz Ignacik, podał na Twitterze informację, że niedzielny mecz to prawdopodobnie ostatni występ w barwach Lecha dla Kamila Jóźwiaka - skrzydłowy ma przenieść się do angielskiego Derby County.
Pytany o tę sprawę Dariusz Żuraw nie był w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi na temat sytuacji Jóźwiaka. - Toczą się rozmowy i one oczywiście nie mają dobrego wpływu na to wszystko, co się wokół dzieje. Zawodnicy mają głowy trochę zaprzątnięte tymi rzeczami. Zobaczymy co będzie dalej - podsumował,
Najpopularniejsze komentarze