Poznań może stracić Euro 2012, a Lech Poznań - możliwość zagrania w Europejskich Pucharach
Wszystko przez poznańskiego prawnika, Roberta Zawłockiego. Minister sportu wskazał go jako komisarza - osobę która ma uporządkować Polski Związek Piłki Nożnej. Tymczasem zarówno FIFA jak i UEFA poparły poprzedni zarząd PZPN i nie uznały komisarza.
Źle w polskiej piłce dzieje się od lat. Prawnicy na polecenie ministra sportu przygotowali analizę przepisów PZPN-u, złożyło się na nią czterdzieści stron uchybień. Właśnie, dlatego trybunał arbitrażowy wprowadził do związku komisarza, a ten zawiesił członków zarządu. Zdaniem zawieszonych członków ta decyzja może odebrać nam Euro 2012.
Członkowie zarządu PZPN straszą nie tylko odebraniem nam Euro. Ich zdaniem komisarz swoim działaniem może przekreślić szanse Polaków na grę w Europejskich Pucharach. Jeśli UEFA wykluczy PZPN ze swoich struktur ucierpi Lech, który ma szanse na awans do fazy grupowej pucharu.
Trener Lecha uważa, że UEFA nie postąpi tak drastycznie. Jego zdaniem działacze z Europy mają świadomość fatalnej kondycji polskiego związku. Prezesi Kolejorza nie chcą komentować zawirowań w związku, również drużyna wstrzymuje się od oficjalnych wypowiedzi.
Decyzja o zawieszeniu członków związku była zaskoczeniem dla samych zainteresowanych jak i dla piłkarskiego środowiska. Dziennikarze uważają, że na miesiąc przed wyborami nowego zarządu to zagranie ma odświeżyć PZPN.
Kolejorz gra z Austrią w czwartek. Do tej pory UEFA nie odwołała tego meczu i już raczej go nie odwoła. Na razie jest 1 : 0 dla zawieszonych członków. Zarówno FIFA jak i UEFA stanęły w obronie PZPN-u i nie uznały nowego komisarza.