Szykuje się podwyżka dla posłów. Mówi się nawet o 15 tysiącach złotych miesięcznie
Trwają przymiarki do podwyższenia uposażeń parlamentarzystów.
Obecnie posłowie i senatorowie otrzymują ok. 6000 zł netto miesięcznie, 2500 zł nieopodatkowanej diety, a także ok. 14 tys. zł na prowadzenie biura poselskiego. To efekt zmian z poprzedniej kadencji, kiedy na fali kontrowersji wokół nagród dla ministrów obniżono uposażenia m.in. parlamentarzystów.
Według "Dziennika Gazety Prawnej" wkrótce można spodziewać się przywrócenia stanu sprzed 2018 roku, a nawet pójścia dalej. Jedną z nieoficjalnych propozycji jest powiązanie zarobków w Sejmie i Senacie z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. - Pytanie, na jakiej kwocie PiS zamierza się zatrzymać. Mowa jest np. o trzykrotności średniego wynagrodzenia, czyli ok. 15 tys. zł - powiedziała osoba znająca kulisy negocjacji, bo z doniesień wynika, że do pomysłu pozytywnie podchodzą wszystkie frakcje w parlamencie.
Politycy rządzącej koalicji przyznają, że rozmowy się toczą, ale jeszcze nie wiadomo czy temat zostanie poruszony na najbliższym posiedzeniu. Z drugiej strony Zjednoczona Prawica chciałaby, żeby projekt wniósł inny klub - wówczas ciężar niepopularnej decyzji nie obciążyłby tylko barków największego ugrupowania. Politycy PiS obawiają się ponadto pułapki ze strony opozycji, która mogłaby wykorzystać podwyżki jako paliwo do ataków.
Politycy Lewicy zgłaszają gotowość do rozmów, o konieczności przyznania parlamentarzystom godziwych zarobków mówi również PSL. Politycy KO oficjalnie nie komentują sprawy, ale nieoficjalnie deklarują, że raczej nie będą atakować PiS za taki projekt.
Najpopularniejsze komentarze