Oscypek towarem deficytowym? Górale ogłosili strajk
Do poważnego sporu doszło w Zakopanem.
Jak informuje "Gazeta Krakowska", handlarze sprzedający oscypki na Krupówkach i pod Gubałówką ogłosili strajk. Ma to związek z przetargiem ogłoszonym przez Zakopiańskie Centrum Kultury.
Co roku urzędnicy udostępniają 26 stoisk i zawsze cieszyły się one ogromnym zainteresowaniem - jeden z handlarzy płacił do tej pory co miesiąc 21 tys. zł za możliwość handlu pod Gubałówką.
Niedawno ogłoszono nowy przetarg, ale do tej pory podpisano tylko dwie umowy. Handlarze deklarują, że nie przystąpią do nowych postępowań, dopóki ZCK nie zmieni warunków. Chodzi m.in. o możliwość wypowiedzenia umowy (podpisuje się je na 12 miesięcy) - górale tłumaczą, że w marcu i kwietniu nic nie zarobili z powodu koronawirusa, a maj również był słabszy niż zwykle. Obawiają się, że jesienią - w razie drugiej fali - znów dojdzie do ograniczenia możliwości poruszania się po kraju i finansowej zapaści. Zwracają też uwagę na słabą infrastrukturę elektryczną
ZCK nie zgodzi się na zapis o jednostronnym wypowiedzeniu. Urzędnicy tłumaczą, że handlarze w takiej sytuacji pracowaliby tylko w miesiącach wakacyjnych, a jesienią, kiedy ruch maleje, wypowiadali by umowy, pozostawiając kramy puste.
Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, to większość stoisk z oscypkami zniknie z zakopanego po 1 lipca.