Kamil Jóźwiak prawdopodobnie odejdzie z Lecha Poznań. W grę wchodzą dwa kierunki
Kamil Jóźwiak szykuje się do odejścia z Lecha Poznań.
Młody skrzydłowy zaliczył dobre wejście we wznowione rozgrywki, zbierając najwyższe noty za pucharowy mecz ze Stalą Mielec. W ostatnich tygodniach o piłkarzu mówiło się nieco mniej, co nie może dziwić - on sam po ponownym starcie PKO BP Ekstraklasy nie zaliczył jeszcze gola czy asysty, a świetne występy notowali w tym czasie Jakub Moder czy Tymoteusz Puchacz.
Nie zmienia to faktu, że 22-latek ma ogromny potencjał i budzi spore zainteresowanie na rynku transferowym. - Jóźwiak już w ten weekend zapowiedział w Canal+, że odchodzi. Pewnie zrobiłby to już tej zimy, ale sądził, że będą mistrzostwa Europy i zależało mu, żeby załapać się do gry - mówił w programie "Misja futbol dogrywka" na antenie Kanału Sportowego Tomasz Smokowski. Jak dodał, w grę wchodzą obecnie "poważny klub ligi tureckiej" i zespół, który w sezonie 2020/21 zagra w Bundeslidze. Sam zawodnik odrzucił opcję przenosin za ocean, pomimo zainteresowania zespołu z amerykańskiej MLS.
Według poznańskiej "Gazety Wyborczej" wspominany przez Smokowskiego niemiecki klub to Arminia Bielefeld, która zapewniła już sobie awans z 2. Bundesligi. Problem w tym, że jej oferty na razie nie satysfakcjonowały Lecha, oczekującego za zawodnika co najmniej 4 milionów euro.
Wszystko wskazuje na to, że przyszłość Jóźwiaka poznamy dopiero za kilka tygodni. Przerwa spowodowana koronawirusem przesunęła terminarze poszczególnych lig, a co za tym idzie okna transferowe.