Nocna akcja służb na ul. Głogowskiej: policjanci wyważyli drzwi do mieszkania starszej kobiety?
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek.
Nasi Czytelnicy informowali nas w czwartek wieczorem, o dużej akcji służb na ul. Głogowskiej w Poznaniu. Okazało się, że według zgłoszenia w jednej z kamienic miał zaatakować nożownik, a ranne miały zostać trzy osoby. Szybko okazało się, że alarm był fałszywy.
Według informacji przekazanych nam rano przez administratora budynku to "głupi żart" jednego z mieszkańców. Jeden z lokatorów budynku (będący pod wpływem alkoholu) wykorzystał fakt, że doszło w nim przed 2 tygodniami do pobicia i bezzasadnie wezwał policję, by utrudniać prowadzenie wadzącego mu hostelu znajdującego się w budynku - czytamy w oświadczeniu administratora budynku. Dostał on grzywnę od policji i sprawa zostanie skierowana do sądu za bezpodstawne i manipulacyjne wezwanie 4 radiowozów policji wraz z 2 karetkami - dodał.
Policjanci potwierdzili, że alarm był fałszywy. Sprawca jest już nam znany. Skierowaliśmy wobec niego wniosek o ukaranie do sądu - mówi nam podkom. Piotr Garska z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Tymczasem docierają do nas kolejne informacje. Jeden z czytelników poinformował nas o "fatalnej" pomyłce policji. Doszło do wyważenia drzwi do mieszkania i najścia starszej, niewinnej kobiety - pisze.
Z prośbą o wyjaśnienie zwróciliśmy się do policji. W związku z tym, że odebraliśmy zgłoszenie, że w tym miejscu istnieje zagrożenie życia i zdrowia a nikt policjantom nie otworzył drzwi zapadła decyzja o wejściu siłowym. Zostały wyważone drzwi, ale nie do prywatnego mieszkania - tylko do wejścia na teren hostelu - tłumaczy Garstka. Na pewno nie było to mieszkanie seniorki - dodaje.