Kontrowersyjny odstrzał dzika w Puszczykowie. Prokuratura umorzyła sprawę, ale będzie ponownie rozpatrywana
Jesienią 2018 roku na terenie Puszczykowa doszło do odstrzelenia dzika.
Sprawę opisywaliśmy na naszym portalu. Zaczęło się od wpisu na Facebooku jednego z mieszkańców Puszczykowa, który twierdził, że w trakcie interwencji wobec dzika straż miejska przygniatała zwierzę do płotu samochodem. Sugerowano, że dzik mógł samodzielnie wrócić do lasu oddalonego o kilkaset metrów.
Do zdarzenia odnieśli się urzędnicy z Puszczykowa. Ich zdaniem zwierzę zachowywało się nienaturalnie i stanowiło zagrożenie dla ludzi znajdujących się w pobliżu. Decyzję o odstrzale podjął natomiast pracownik firmy zajmującej się odstrzałem redukcyjnym dzików na zlecenie miasta.
Fundacja Mondo Cane o całej sytuacji powiadomiła służby. Dziś adwokat Mateusz Łątkowski przyznaje, że prokuratura umorzyła sprawę, bo nie dostrzegła znamion czynu zabronionego. - Ja złożyłem zażalenie, która sąd uznał ze wszystkimi argumentami. Prokuratura ponownie będzie musiała się do tego ustosunkować - wyjaśnia.