Nocny Poznań budzi się do życia? "Muzyka i okrzyki ludzi mimo 24.00"
Coraz więcej mieszkańców wybiera się w weekendowe noce do lokali i nad Wartę.
W tej sprawie napisał do nas czytelnik, mieszkaniec rejonu ulic Grobla, Za Groblą i Mostowej. - Muzyka i okrzyki ludzi trwają mimo 24:00... Wszystkie miejsca parkingowe zajęte, co uniemożliwia pozostawienie w bliskim otoczeniu mieszkańcom swoich samochodów. Kamienice w tej okolicy zamieszkują starsze osoby, rodziny z dziećmi, które muszą walczyć z napływem ludzi z całego miasta w związku ze strefą dozwolonego spożycia alkoholu w okolicy mostu Św. Rocha. Mnóstwo śmieci, butelek i mimo zadbanego parku przy ulicy Za Groblą, samochody zaparkowane na trawniku i w niedozwolonym miejscu bez reakcji służb. Mimo licznych telefonów pod numer 112 i zgłoszenie sprawy, temat nie jest uporządkowany i mieszkańcy muszą znosić zakłócanie ciszy nocnej - wyjaśnia.
Nasz redakcyjny kolega wybrał się w piątkowy wieczór na "wycieczkę po Poznaniu" i był w okolicy, o której pisze nasz czytelnik. Jego zdaniem sytuacja nie wyglądała tu tak źle. Podobnie jak w innych częściach centrum Poznania. - Około północy Stary Rynek świecił pustkami, ludzie byli już tylko na Wrocławskiej, ale i tak o tłumach sprzed czasów pandemii nie ma mowy - wyjaśnia sk. - W kilku lokalach nawet obsługa bez maseczek, przepis o nakazie obsługi kelnerskiej i zakazie zamawiania samemu dużo knajp ignoruje - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze