Tylko co trzeci Polak chce wziąć udział w wyborach korespondencyjnych
Choć wciąż nie jest to w stu procentach pewne, to 10 maja prawdopodobnie odbędą się wybory prezydenckie w formie korespondencyjnej.
To oczywiście wciąż nie jest przesądzone - ustawa umożliwiająca głosowanie korespondencyjne 10, 17 lub 23 maja znajduje się obecnie w Senacie. Jeśli ta izba odrzuci nowelizację, a w Sejmie nie znajdzie się większość do odrzucenia uchwały Senatu, wówczas - o ile w ekspresowym tempie nie zostanie przyjęta jeszcze inna wersja - prawo do głosowania korespondencyjnego będą miały jedynie osoby powyżej 60. roku życia i przebywające w kwarantannie. Pozostali będa musieli udać się do lokalu wyborczego, ale tutaj pojawiają się kolejne pytania, m.in. o możliwość tak szybkiej organizacji elekcji.
Sytuacja jest więc dynamiczna, a sprawa dzieli nie tylko polityków, ale i Polaków.
W sondażu SW Research dla rp.pl 34,7 proc. pytanych zadeklarowało, że weźmie udział w wyborach w formie głosowania korespondencyjnego, które miałoby odbyć się w maju.
48,1 proc. nie ma zamiaru oddać w tej sytuacji głosu, a 17,2 proc. nie ma zdania.
Najpopularniejsze komentarze