Reklama
Reklama

Koronawirus to problem dla Kościoła. Parafie tracą płynność finansową

fot. elvis santana/freeimages.com
fot. elvis santana/freeimages.com

Pandemia odbija się finansowo na wielu dziedzinach życia, również związkach wyznaniowych.

Jak informuje "Rzeczpospolita", problemy boleśnie odczuł Kościół katolicki i to na wszystkich poziomach: od parafii, przez episkopat po Watykan.

W rozmowie z dziennikiem księża zgodnie podkreślają, że obecnie pokrywają koszt utrzymania świątyń głównie z oszczędności. Te jednak wkrótce mogą się skończyć.

Powód problemów jest oczywisty: w ostatnich tygodniach świątynie świecą pustkami (tak było nawet podczas Wielkanocy), a wszystko wskazuje, że maj, czyli okres komunii, tym razem również nie przyniesie zysków. - Taca to podstawa utrzymania każdej parafii. Tych pieniędzy księdzu nie wolno wziąć na żadne własne wydatki. Z tacy opłacamy wszystkie rachunki związane z utrzymaniem kościoła i pensje. Od sześciu niedziel odprawiamy do pustych ławek, więc pieniędzy nie ma - twierdzi ks. Krzysztof Gonet, proboszcz wiejskiej parafii w Michalczewie w archidiecezji warszawskiej.

Problem dotyka nie tylko parafii jako instytucji, ale również księży osobiście. Jeśli nie uczą oni religii, wówczas podstawowe źródło dochodu stanowią ofiary z tytułu pogrzebów, ślubów czy chrztów, a te również się nie odbywają.

Część pieniędzy z tacy przekazywana jest do diecezji, więc ich budżety również zostały nadszarpnięte - według "Rzeczpospolitej" część biskupów zwolniła parafie z obowiązku przekazywania pieniędzy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
5℃
Poziom opadów:
7.7 mm
Wiatr do:
21 km
Stan powietrza
PM2.5
41.80 μg/m3
Umiarkowany
Zobacz pogodę na jutro