Zebraliśmy 6 naprawdę dobrych wiadomości w sprawie koronawirusa

Wszyscy potrzebujemy dobrych wiadomości. Niestety nie ma ich ostatnio zbyt wiele. Aby podnieść Was i nas samych na duchu, zebraliśmy 6 faktów, które mogą być źródłem nadziei.

1. Wykres logarytmiczny dla Polski nie wygląda najgorzej

Jeśli porównać dane z Włoch, Francji, Korei Południowej i Polski na wykresie logarytmicznym, widać, że sytuacja w Polsce nie wygląda najgorzej. Jesteśmy poniżej prostej wyznaczającej podwajanie się chorych co trzy dni i spośród porównywanych krajów mamy najwolniejszy przyrost. Niestety wolny przyrost to jeszcze mało. Aby opanować pandemię, krzywa musi zacząć się znacząco pochylać i dążyć do linii poziomej - tak jak miało to miejsce w Korei Południowej. Bez takiego przełomu, liczba chorych będzie ciągle wzrastać.

2. Wbrew pozorom dużo na temat COVID-19 już wiemy

Zanim pandemia dotarła do Polski, wirus ten został w Chinach zidentyfikowany. Wiemy już, że jest to nowy koronawirus z grupy 2B, z tej samej rodziny co SARS. Analizy genetyczne potwierdziły, że ma on naturalne pochodzenie. Prawdopodobnie pojawienie się koronawirusa miało związek z nietoperzami. Potrafimy już wykrywać koronawirusa poprzez testy. Testów wciąż powinno być więcej, ale jednak już teraz na całym świecie robimy ich kilkaset tysięcy każdego dnia. Co także ważne, wiemy jak dezaktywować wirusa - roztwór etanolu, nadtlenku wodoru lub podchloryn sodu w ciągu jednej minuty go zabija, dzięki czemu możemy dezynfekować wiele rzeczy i ograniczać rozprzestrzenianie. To, że już to wszystko wiemy ma dużą wartość - wyobraźmy sobie, jak chaotyczna byłaby walka z koronawirusem, gdybyśmy tej wiedzy nie posiadali.

3. Naukowcy pracują na pełnych obrotach

Konsolidacja wysiłków naukowców na całym świecie jest bezprecedensowa. Wydawnictwa naukowe otworzyły swoje cyfrowe biblioteki za darmo. Naukowcy wymieniają się wiedzą i wynikami bieżących badań w stopniu niespotykanym nigdy wcześniej. W niedzielę 5 kwietnia o godzinie 9:50 (gdy piszemy ten tekst), największa na świecie wyszukiwarka prac medycznych PubMed wskazuje 2613 pozycji naukowych dotyczących COVID-19. Dokładnie miesiąc temu, prac na ten temat było w tej bazie 164. Koronawirus stał się wyzwaniem numer 1 dla całego świata nauki. Nie jest wykluczone, że wśród opublikowanych już prac, są prace, które pozwolą na zwycięstwo nad wirusem i wywoływaną przez niego chorobą.

4. Nadzieja na leki

O ile wdrożenie nowych leków, które mogą pokonać koronawirusa jest procesem długotrwałym, i trudno spodziewać się jakichkolwiek nowych leków wcześniej niż za kilka miesięcy, to nadzieje na szybki przełom w leczeniu dają leki już dostępne na rynku. Obiecujące wyniki dają: chlorochina, plaquenil (czyli lek na malarie) czy remdesiwir (modelowy lek przeciwko eboli). Lekarze z Australii donoszą o obiecujących wynikach terapią inwermektyny (dotychczas stosowano ją na wszy). W Polsce, w Lublinie testowana jest terapia blokująca jeden z receptorów wirusa. Takich prób na całym świecie jest wiele, ale zanim jakakolwiek terapia stanie się masowa, musi przejść szereg badań, które bezspornie dowiodą jej skuteczności. To musi jeszcze trwać, ale w przypadku koronawirusa naprawdę wszyscy pracują najszybciej jak to tylko możliwe.

5. Są już prototypy szczepionek

Równie intensywnie jak nad lekami, trwają prace nad szczepionkami na koronawirusa. Pierwsze testy na ludziach już rozpoczął Kaiser Permanente Washington Research Institute, a koncern Johnson&Johnson takie testy zamierza rozpocząć za 3 miesiące. Johnson&Johnson szacuje, że pierwsze partie szczepionki do użytku w nagłych przypadkach będą dostępne na początku 2021 roku, a w całym 2021 roku będzie w stanie wyprodukować 1 miliard szczepionek (to pozwoliłoby na zaszczepienie blisko 1/7 populacji świata). Te dwie organizacje mają prawdopodobnie największe szanse na wyprodukowanie szczepionki na koronawirusa, i to z nimi rząd USA podpisał umowę zapewniając finansowanie na poziomie 1 miliarda dolarów. Niezależnie od tego, na całym świecie trwają prace nad 50 prototypami szczepionek.

6. Respiratory ciągle są w sprzedaży

Choć pandemia ogarnęła już cały świat, co spowodowało gigantyczny popyt na respiratory, te cały czas są w sprzedaży. Łukasz Szumowski, Minister Zdrowia poinformował w ostatnich dniach, że polski rząd zamówił 1000 nowych urządzeń, z czego 165 zostało już dostarczonych. 1000 sztuk to ciągle mało, ale to naprawdę dobrze, że wciąż można je kupić. Poza dotychczasowymi producentami sprzętu medycznego, produkcję respiratorów zapowiedzieli także Tesla, Ford, General Motors, Renault a także producent odkurzaczy Dyson. Pierwsze respiratory już schodzą z nowych linii produkcyjnych, a do lata, zdolności produkcyjne sięgną kilkuset tysięcy respiratorów miesięcznie. Respirator jest kluczowym urządzeniem dla ograniczenia śmiertelności już chorych osób. Brak respiratorów oznacza znaczące zwiększenie śmiertelności. Co ciekawe, respiratory cały czas są też dostępne w serwisach aukcyjnych, np. na Allegro. Zdecydowanie odradzamy zakup takich urządzeń do trzymania w domu 'na wszelki wypadek'. Respirator to urządzenie, które wymaga profesjonalnej obsługi medycznej w warunkach szpitalnych. Uważamy także, że takie urządzenia powinny pracować wyłącznie w placówkach służby zdrowia, by pomóc jak największej liczbie chorych.

To tyle optymizmu. Póki co, każdego dnia przybywa w Polsce kilkaset nowych przypadków. Wszytko co możesz zrobić dla ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa to zostać w domu.