Dariusz Żuraw: nie popadamy w hurraoptymizm
W sobotni wieczór Lech Poznań pewnie pokonał drużynę Rakowa Częstochowa.
Po golach Christiana Gytjkaera, Tymoteusza Puchacza i Jakuba Modera Kolejorz zwyciężył 3:0. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie. - Pierwszy mecz po okresie przygotowawczym zawsze jest niewiadomą. Szczególnie w naszym przypadku, kiedy odeszło kilku piłkarzy, kontuzję ma podstawowy prawy obrońca, a na pierwsze spotkanie nie udało się uzupełnić tych ubytków - komentował trener Dariusz Żuraw. - Początkowe minuty były słabsze w naszym wykonaniu. W miarę upływu czasu zaczęliśmy łapać rytm. W pewnych momentach za wolno operowaliśmy piłką, Raków był dobrze zorganizowany. W przerwie uczulałem chłopaków, żeby przyśpieszyć grę, poszukać prostopadłych podań i miejsce się znajdzie. Po pierwszym golu młody zespół złapał wiatr w żagle - dodał
- Cieszy zwycięstwo, kolejne debiuty młodych piłkarzy, ale nie popadamy w hurraoptymizm i od jutra przygotowujemy się do kolejnego meczu z Cracovią, który będzie trudny - zastrzegł szkoleniowiec.
- Raków to solidny i dobrze zorganizowany zespół, szczególnie w defensywie i niejednemu faworytowi będzie w stanie zabrać punkty - podsumował.