Biedrusko: potrącona sarna zdechła, bo nie otrzymała pomocy? Straż gminna zapewnia, że było inaczej
Do naszej redakcji dotarła prośba o pomoc w ustaleniu, dlaczego potrącana sarna nie doczekała się pomocy służb.
W godzinach porannych na Facebooku pojawiły się zdjęcia sarenki, która ucierpiała w wyniku wypadku komunikacyjnego na terenie Biedruska. Pojawiły się informacje, że zwierzę leży od co najmniej 4 godzin i nie może się doczekać pomocy. Ostatecznie na Facebooku pojawił się wpis, że sarna zdechła.
Skontaktowaliśmy się ze strażą gminną z Suchego Lasu. - Od rana dostawaliśmy zgłoszenia w sprawie tej sarny - mówi strażnik. - Wiele przejeżdżających tamtędy osób dzwoniło do nas. Pierwszy telefon odebraliśmy około 7.00, już około 7.30 byliśmy na miejscu z weterynarzem - zapewnia.
Jak się okazało, weterynarz podjął decyzję o uśpieniu zwierzęcia. Sarnie podano więc stosowny preparat. - Po jej uśpieniu, usunięciem martwego zwierzęcia zajmuje się wyznaczona do tego firma. Została o sprawie powiadomiona. Ma 24 godziny na uprzątnięcie zwierzęcia - kończy.
Najpopularniejsze komentarze