Nie żyje profesor Władysław Balicki, były wieloletni rektor Wyższej Szkoły Bankowej
Ekonomista zmarł w środę, w dniu swoich 78 urodzin.
O śmierci profesora poinformował nas czytelnik. - W dniu dzisiejszym, w dniu swoich 78 urodzin, zmarł Władysław Balicki. Ekonomista i były rektor Wyższej Szkoły Bankowej - napisał. Informację potwierdziliśmy w Wyższej Szkole Bankowej. - To niestety prawda - powiedziała nam Katarzyna Błochowiak, rzeczniczka WSB.
Władysław Balicki urodził się 18 grudnia 1941 roku w Łęczycy. Skończył studia na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu (dziś Uniwersytet Ekonomiczny), gdzie następnie się doktoryzował. Był specjalistą m.in. od teorii transformacji. Na koncie ma między innymi "biblię ekonomii" - "Makroekonomię", z której korzystają tysiące studentów. W 1994 roku został rektorem Wyższej Szkoły Bankowej. Funkcję pełnił przez 16 lat. W 2010 roku przeszedł na emeryturę. Zawsze lubił biegać - udało mu się ukończyć wiele maratonów. Także ten w Nowym Jorku. To pewnie przez zamiłowanie do biegania stał się inicjatorem akcji sportowej "Pogoń za rektorem". Poznaniacy mogli go gonić nad Jeziorem Maltańskim i przekonać się, że wcale nie jest tak łatwo go wyprzedzić.
W opisie jego książki "Uśmiechy grozy" czytamy: "Władysław Balicki powiedział kiedyś, że gdy zejdzie z tego świata i zastuka do Bram Niebios, a św. Piotr zapyta o powód dla którego stuka, odpowie że: odzwyczaił się od palenia, zbudował dom za komuny i przebiegł maraton."
Czytamy dalej - Jest popularny wśród studentów i nie tylko dlatego, że rowerem jeździ do uczelni, że prowadzi doroczny, godzinny bieg terenowy "Pogoń za rektorem" i wygrywa w konkurencji "Kto zrobi więcej pompek". Nie tylko dlatego, że zalicza maratony, dźwiga sztangę, a mistrzostwa w pływaniu otwiera płynąc kraulem. Jest popularny również dlatego, że na wykładach opowiada dowcipy i dzieli się wrażeniami z rowerowych podróży, że jest autorem, być może jedynej w świecie piosenki w której znalazł się PKB (Produkt Krajowy Brutto), że w przedmowie do podręcznika dziękuje kotu za pomoc, i że gdy studenci przynieśli mu na egzamin gitarę i ciastka, to egzamin zarządził, ciastek odmówił, a po egzaminie przez pół godziny śpiewał autorskie piosenki, akompaniując sobie na gitarze. Poznański pomnik "Starego Marycha" rowerzysty z teczką jest, jak mówią studenci, jego pomnikiem, a jego (rektora) rower - weterana szos całej Europy, studenci nazywają PKB".