ZOO Poznań: "na tygrysy" zebrano około 1,8 mln złotych. Na co pójdą pieniądze?
Poznańskie ZOO zdradza, ile pieniędzy udało się uzbierać na ratowanie tygrysów z granicy polsko-białoruskiej.
Gogh i Kan, dwa tygrysy, które pozostały w naszym mieście, mają się lepiej. - Nadal ostrożnie, jeszcze się nie cieszymy - zaznaczają pracownicy ogrodu zoologicznego. Pięć tygrysów, które pojechały do azylu w Hiszpanii, przechodzi w nim 4-tygodniową aklimatyzację. - Bez flesza, niepokojenia. Po wypadku z Toph (rozbiła szybę w swoim boksie, by wydostać się na wybieg - przyp.red.), azyl ze szczególną ostrożnością stara się zminimalizować stres u zwierząt. To okres wyciszenia i kwarantanny, małej ilości bodźców. Czas odpoczynku - dodają.
Dzięki pomocy ludzi nie tylko z Polski, ale też z całego świata, na pomoc dla tygrysów zebrano 1,8 mln złotych. - Jako jednostka budżetowa i miejska bez osobowości prawnej możemy tylko przyjmować darowizny na konto lub autoryzować zbiórki innych, wiele działań marketingowych jest także dla nas niedostępnych z powodu przepisów. Ale zebrane pieniądze posłużyły modernizacji wybiegu kwarantannowo-rehabilitacyjnego (wsparcie z WWF), tak by mogły zamieszkać na nim już za moment Gogh i Kan i wychodzić na bezpieczny wybieg. Reszta po odliczeniu kosztów utrzymania, karmy, leków pozwala na przeprowadzenie rozbudowy naszej tygrysiarni. Dodamy już zimą piękny wybieg z basenem i przestronne kotniki dla dwóch tygrysów, tam od ciepłej wiosny będzie rezydowała nasza dwójka Nieumarłych docelowo, a wybieg kwarantannowy pozwoli w razie dramatu na przyjęcie dużych drapieżnych w razie interwencji - podkreślają pracownicy ZOO.
Najpopularniejsze komentarze