Reklama

Dariusz Żuraw zadowolony z awansu i uniknięcia kontuzji. Trener Kolejorza krytykował stan boiska

fot. Tomasz Szwajkowski
fot. Tomasz Szwajkowski

W środę Lech Poznań zapewnił sobie awans do ćwierćfinału rozgrywek Totolotek Pucharu Polski.

Kolejorz na stadionie w Boguchwale zmierzył się ze Stalą Stalowa Wola. Zespół ze stolicy Wielkopolski był zdecydowanym faworytem i zwyciężył 2:0, co wcale nie oznacza, że mecz był jednostronny. Wręcz przeciwnie: gospodarze postawili trudne warunki i stworzyli sobie więcej okazji bramkowych, ale świetnie dysponowany był Mickey van der Hart, który kilkukrotnie ratował swój zespół.

TEJ! Zasługujesz na jesienny relaks. Linea Mare***** nad morzem to idealne miejsce na wypoczynek wśród sosnowych lasów. Odkryj spokój i komfort w wyjątkowym otoczeniu.
REKLAMA

Już przed meczem goście mieli zastrzeżenia do stanu murawy, podobnie było po ostatnim gwizdku. - Chciałbym powiedzieć tylko jedno: po tym spotkaniu jestem bardzo zadowolony z dwóch rzeczy. Pierwsza z nich to awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, a druga to taka, że po meczu na tak trudnym boisku chyba nikomu się nic nie stało. Nie chcę mówić o stylu, bo trudno cokolwiek mądrego powiedzieć o grze na takim boisku. Cieszymy się z awansu. Tyle - komentował trener Dariusz Żuraw, cytowany przez lechpoznan.pl.

O fatalnym stanie murawy szkoleniowiec mówił jeszcze przed pierwszym gwizdkiem reporterowi Polsatu Sport. Z kolei Tymoteusz Puchacz stwierdził po meczu, że "na takim boisku nie dało się grać".

O tym kto będzie przeciwnikiem Lecha w ćwierćfinale zdecyduje losowanie. Na razie oprócz Kolejorza awans uzyskały zespoły Legii Warszawa i Piasta Gliwice. Ostatni mecz 1/8 finału zostanie rozegrany 5 grudnia. Spotkania kolejnej fazy odbędą się już w 2020 roku.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Problemy na Ławicy przez pogodę
9℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
13.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro