Łaskarza: w wieżowcu były balkony, ale je... rozebrano
Już w 2016 roku mieszkańcom wieżowca przy ulicy Łaskarza 6 zakazano korzystania z balkonów.
O sprawie pisaliśmy wówczas na naszym portalu. Jeden z mieszkańców w 2016 roku tłumaczył, że na płytach balkonów zauważono pęknięcia, a sytuacja była na tyle poważna, że pojawiła się groźba katastrofy budowlanej. Mieszkańców poinformowano więc, że ze względu na fatalny stan balkonów, zabrania się z nich korzystać.
Zarządcą obiektu jest ZKZL. Jak podaje Gazeta Wyborcza, dziś, po trzech latach, mieszkańcy nie mogą korzystać z balkonów, bo... już ich nie mają. Łukasz Kubiak z ZKZL w rozmowie z GW przyznaje, że do budowy balkonów użyto kiepskich materiałów i istniało ryzyko, że balkony po prostu odpadną od konstrukcji budynku. Dlatego je rozebrano. Mieszkańcy mają więc drzwi balkonowe w mieszkaniach, które zabezpieczono barierką.
To "policyjny" blok, którego mieszkańcy mają zadłużenie w stosunku do zarządcy w wysokości ponad 400 tysięcy złotych. Zdaniem Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych remontowanie balkonów byłoby nieekonomiczne. Wkrótce mieszkania w wieżowcu będą sprzedawane na mocy porozumienia z policją. Będzie je można wykupić z dużą bonifikatą. Właściciele zawiążą wspólnotę mieszkaniową, która będzie dysponować funduszem remontowym.
ZKZL zapewnia, że w okolicznych wieżowcach podobny problem nie występuje i balkony są tam bezpieczne.