Jacek Jaśkowiak o żądaniach urzędników: "są jak najbardziej zasadne. W pełni je rozumiem"

fot. Jacek Jaśkowiak FB
fot. Jacek Jaśkowiak FB

Prezydent zabrał głos w sprawie protestujących urzędników.

Już wcześniej pisaliśmy o wtorkowym proteście pracowników poznańskie Urzędu Miasta, którzy domagają się podwyżek. Chcą dostać 700 złotych podwyżki brutto wskazując na inflację. Więcej TUTAJ.

Tej Poznań! Lato nad Bałtykiem nie odpuszcza. Pobierowo we wrześniu kusi słońcem, plażą i spokojem - sprawdź naszą ofertę i przedłuż wakacje!
REKLAMA

Głos w tej sprawie zabrał Jacek Jaśkowiak. - Siedem lat nieudolnych rządów Zjednocznej Prawicy doprowadziło na skraj katastrofy naszą gospodarkę i finanse zarówno samorządów jak zwykłych obywateli. Pracownicy i pracownice urzędu pomimo nominalnie wyższych płac, realnie w portfelach mają coraz mniej. Bo płacą wyższe raty kredytów, rachunki za prąd, czy gaz, drożejące paliwo i żywność. Ich żądania podwyżek są więc jak najbardziej zasadne. W pełni je rozumiem - wyjaśnia.

Jak przyznaje prezydent Poznania, "Przy tak szybko rosnącej inflacji trudno jest spiąć budżet domowy, ale także miejski". - Chciałbym móc zrealizować żądania pracowników. Uważam, że wykonują ciężką i odpowiedzialną pracę, za którą należy im się godne wynagrodzenie. 700 zł podwyżki, której się domagają, to dla Miasta wzrost wydatków o ponad 130 mln zł w skali roku. Tymczasem nasze dochody, na skutek działań rządu, z roku na rok realnie maleją. Wspólnie z radnymi i związkami zawodowymi będę jednak robił wszystko, by znaleźć kompromisowe wyjście z tej trudnej sytuacji - zapewnia.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

24℃
15℃
Poziom opadów:
2.6 mm
Wiatr do:
15 km
Stan powietrza
PM2.5
20.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro