Reklama

Bramkarz Lecha: przy golu dla Legii byłem faulowany

fot. Roger Gorączniak
fot. Roger Gorączniak

Mało pochlebne recenzje za swój występ w meczu z Legią Warszawa zbiera Maciej Gostomski. Wielu kibiców ma do niego pretensje za zachowanie przy pierwszej bramce dla Wojskowych.

Kolejorz prowadził 1:0 po samobójczym trafieniu Tomasza Jodłowca. Ten sam zawodnik doprowadził do wyrównania. Zdaniem golkipera Lecha ten gol nie powinien zostać uznany. - Uważam, że byłem faulowany. Arbiter miał inne zdanie, puścił sytuację i wpadła bramka - powiedział w rozmowie z Lech TV Gostomski.

Bramkarz nie ma wątpliwości, że ta sytuacja zmieniła obraz rywalizacji. - To był kluczowy moment. Na treningu czy podczas meczów łapię setki takich piłek i nie mam z tym żadnego problemu. Rywal na mnie wpadł, nie mogłem interweniować. Dla mnie to faul i byłem przekonany, że arbiter go odgwiżdże. On tymczasem sugerował mi walkę i wręcz i powiedział, że to jest angielska piłka.

Legia pokonała Lecha 2:1 i zdobyła Puchar Polski. Szczegółową relację można znaleźć tutaj.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

24℃
13℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
13.85 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro