5-latek wyszedł z domu i przeszedł 3 kilometry. Chciał iść do centrum zabaw
Około 3 kilometry przeszedł 5-letni chłopiec, który postanowił wybrać się z domu do centrum zabaw dla maluchów. Zapłakanym dzieckiem zainteresowała się przechodząca w pobliżu kobieta.
Do zdarzenia doszło we wtorek na terenie Gniezna. Do policjantów zadzwoniła kobieta, która na ulicy znalazła zapłakanego 5-latka. - Rozglądała się za opiekunami malucha, ale bezskutecznie. Chłopiec potrafił jedynie powiedzieć, że ma na imię Wojtek i ma 5 lat. W związku z tym, że nikt z nie szukał dziecka w tej okolicy postanowiła powiadomić policjantów - wyjaśnia Anna Osińska z policji w Gnieźnie.
Na miejsce skierowano patrol. W międzyczasie na policję zadzwoniła kobieta, która powiadomiła funkcjonariuszy, że nie może znaleźć swojego syna. - Okazało się, że chłopiec wyszedł z domu chcąc iść do centrum zabaw dla dzieci. Oddalając się od miejsca zamieszkania przeszedł około 3 kilometry - dodaje.
Maluch, dzięki pomocy przypadkowej mieszkanki, szybko trafił pod opiekę mamy. Do podobnej sytuacji doszło w niedzielę wieczorem na poznańskim Łazarzu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.