Luboń nie chce się łączyć z Poznaniem: "nie jest pasażerem na gapę"
Luboń jest kolejnym miastem po Komornikach, które negatywnie odnosi się do pomysłu prezydenta Poznania, Jacka Jaśkowiaka, w sprawie połączenia stolicy Wielkopolski z okolicznymi miejscowościami. - Luboń nie jest pasażerem na gapę w Poznaniu - pisze w oświadczeniu burmistrz Lubonia.
O sprawie pisaliśmy w połowie lutego. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podczas wizyty w siedzibie Radia Merkury przyznał, że chciałby aby stolica Wielkopolski połączyła się z okolicznymi gminami - m.in. Komornikami czy Suchym Lasem. Dzięki temu do budżetu mogłoby wpłynąć dodatkowe 100 milionów złotych. Do połączenia miałoby dojść w ciągu najbliższych ośmiu lat.
Negatywnie do tego pomysłu podszedł Jan Broda, wójt gminy Komorniki (piszemy o tym TUTAJ). Sami mieszkańcy tej gminy także są przeciwni przyłączeniu się do Poznania (o czym piszemy TUTAJ).
Teraz głos w sprawie zabiera burmistrz Lubonia, Małgorzata Machalska. - Opowiadam się za modelem integracji polegającej na ewolucyjnym wypracowywaniu rozwiązań organizacyjnych, systematycznie realizujących potrzeby naszych mieszkańców. W dniu dzisiejszym tak funkcjonuje nasza komunikacja - wyjaśnia Machalska. - Analizując wszystkie argumenty, w tym możliwe korzyści, widzimy, że takie cele jak zarządzanie metropolitalne, wspólne planowanie przestrzenne, wspólna komunikacja, ograniczenie biurokracji, wspólne inwestycje, możemy realizować już dzisiaj. Dlatego też, jako Burmistrz Miasta Luboń widzę przyszłość Miasta w Powiecie Poznańskim, przy woli dobrej współpracy z miastem Poznaniem w ramach metropolii Poznań i mówię "nie" propozycji Pana Prezydenta Jacka Jaśkowiaka - dodaje.
W internecie znaleźć można oświadczenie Machalskiej, w którym czytamy:
Nie ma gwarancji na 220 milionów nowych środków na rozwój Lubonia. Pomimo zachęt finansowych, jakie przewiduje Pan Prezydent Poznania dla Lubonia, analizując wszystkie aspekty prawne takich porozumień, trudno w dniu dzisiejszym powiedzieć, że kierując się interesem mieszkańców i naszego Miasta jestem w stanie zagwarantować, iż Luboń będzie rozwijał się w Poznaniu szybciej, niż Luboń koło Poznania w aglomeracji poznańskiej. Umowę o przeznaczeniu dodatkowych środków z premii integracyjnej podpisują dwa podmioty, z których jeden za chwilę ma przestać istnieć i tym samym traci jakikolwiek wpływ na to, czy przyrzeczone kwoty będą przeznaczane na inwestycje w Luboniu. Przecież Poznań ma swoje potrzeby, na przykład chce budować tramwaj na Naramowice, rewitalizować centrum Miasta, czy też tak jak my musi restrukturyzować swoje zadłużenie.
Pełne oświadczenie znajdziesz TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze