Poznań połączy się z okolicznymi gminami?
Od 1 stycznia 2015 roku Zielona Góra w województwie lubuskim jest większa od Poznania. Właśnie na początku tego roku doszło do połączenia miasta z gminą wiejską, dzięki czemu Zielona Góra jest obecnie pod względem wielkości szóstą co do wielkości aglomeracją w kraju. Być może Poznań niedługo znowu ją wyprzedzi. Powiększenia miasta chce prezydent Jacek Jaśkowiak.
O sprawie pisaliśmy już w piątek. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podczas wizyty w siedzibie Radia Merkury przyznał, że chciałby aby stolica Wielkopolski połączyła się z okolicznymi gminami - m.in. Komornikami czy Suchym Lasem. Dzięki temu do budżetu mogłoby wpłynąć dodatkowe 100 milionów złotych. Do połączenia miałoby dojść w ciągu najbliższych ośmiu lat.
Podobny zabieg zastosowano w Zielonej Górze w województwie lubuskim. Od 1 stycznia powierzchnia miasta zwiększyła się z blisko 60 kilometrów kwadratowych do aż 278 kilometrów kwadratowych. Do miasta włączono otaczającą je gminę wiejską. Dzięki temu zwiększył się budżetu Zielonej Góry (jest obecnie większy od budżetu województwa lubuskiego), zlikwidowano funkcję Rady Gminy oraz wójta. Przez pierwszych pięć lat Zielona Góra będzie otrzymywać zwiększony udział w podatkach PIT i CIT (to około 100 milionów złotych).
Jan Broda, wójt gminy Komorniki, która zgodnie z pomysłem Jacka Jaśkowiaka miałaby zostać przyłączona do Poznania, z dystansem podchodzi do tej propozycji. - Jakiś miesiąc temu usłyszałem o tym pomyśle. Wówczas prezydent Poznania zapowiadał, że przygotuje konkretną ofertę, na podstawie której wiedzielibyśmy w jaki sposób chce przekonać mieszkańców do przyłączenia się do Poznania. Takiej oferty jednak nie otrzymaliśmy, a w zamian pojawiły się doniesienia o tym pomyśle w mediach - tłumaczy.
Broda podkreśla, że to i tak mieszkańcy Komornik czy Suchego Lasu będą podejmować decyzję na temat ewentualnego przyłączenia się do Poznania. - Ja obecnie nie widzę argumentów, które mogłyby przekonać mieszkańców na wyrażenie na to zgody. U nas żyje się taniej, mamy tańsze podatki czy ścieki. Mamy dobrze rozwiniętą oświatę, choć nie mamy szkoły średniej. Uczniowie dojeżdżają do Poznania. Pan prezydent Jaśkowiak tłumaczy, że dzięki połączeniu będzie około 100 milionów złotych na inwestycje, ale obawiam się, że te pieniądze zostaną wpompowane w centrum Poznania, a peryferia ponownie nic nie będą z tego miały - zaznacza. - Nie podoba mi się też swoisty szantaż. Pojawiły się głosy, że jeśli Komorniki nie przyłączą się do Poznania, nie powstanie wiadukt Junikowo-Plewiska. To ponownie pokazuje, że liczą się korzyści jedynie dla Poznania, a nie okolicznych miejscowości. Poza tym pan prezydent musi pamiętać, że nawet jeśli zlikwiduje się granice między Poznaniem i okolicznymi gminami, pojawią się nowe granice, na których będą występować problemy. Te granice też trzeba będzie zlikwidować? Może Poznań miałby się rozrosnąć na całą Polskę? - kończy.
Więcej na temat ewentualnego powiększenia Poznania w Otwartej Antenie o 20.35 w Telewizji WTK. Wezmą w niej udział m.in. prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak oraz wójt gminy Suchy Las - Grzegorz Wojtera.
Najpopularniejsze komentarze