Reklama

Panika na stacjach paliwowych słabnie a ceny wciąż rosną. Co na to branża transportowa?

Zdjęcie ilustracyjne. | fot. pixabay.com/ IADE-Michoko
Zdjęcie ilustracyjne. | fot. pixabay.com/ IADE-Michoko

Na ceny paliw wpływ ma słabnąca złotówka i baryłki ropy notowane w dolarach.

Jeszcze w środę pisaliśmy o tym, że cena za litr oleju napędowego wynosiła na niektórych stacjach powyżej 8 złotych. Informowaliśmy również tutaj o limitach jednorazowego tankowania jakie wprowadził PKN Orlen.

Panika wywołana na stacjach spowodowana była wojną jaką toczą Rosjanie przeciwko Ukrainie na ich terytorium. Kierowcy nie mogą odetchnąć spokojnie, ponieważ ceny wciąż rosną i nic nie wskazuje na to, że ustabilizują się.

Jak wynika z danych Orlenu, na początku wojny na Ukrainie, sprzedaż oleju napędowego tego koncernu była nawet czterokrotnie wyższa niż przed 24 lutego. Intensywny popyt wpłynął na i tak wysoką, spowodowaną inflacją, cenę. Paliwo średnio kosztowało 5,50 zł za litr, zanim rozpoczęły się działania zbrojne na Wschodzie. Zdaniem Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, obecne rezerwy paliwa zabezpieczają nas na 98 dni.

Według ekspertów rosyjska dezinformacja z końca lutego na temat grożących Polsce braków paliwa doprowadziła do efektu samospełniającej się przepowiedni, paliwa faktycznie zabrakło, jednak tylko na tych stacjach, które były szturmowane przez kierowców. Początek marca przynosi lekkie spadki cen surowca, które chwilę później poszybowały w górę. Wzrost cen odczuli nie tylko detaliści. Wpłynęły one również na budżety transportowców, którzy na początku kryzysu za litr oleju napędowego ekodielesa płacili nawet o 30 gr netto więcej.

Kryzys z początku inwazji i panika spowodowana potencjalnym brakiem paliwa w Polsce jeszcze nie miały większego wpływu na to, w jaki sposób działała branża transportowa, przede wszystkim ze względu na krótki czas trwania tej sytuacji. Bardziej niepokojące dla firm transportowych są obserwowane od początku lutego wzrosty cen paliw, które wraz z inwazją na Ukrainę osiągnęły rekordowy poziom. Niestety coś, co pomaga oszczędzać kierowcom niekomercyjnym, czyli obniżka VAT-u, nie ma identycznego zastosowania w transporcie, ponieważ, co do zasady, firmy TSL opierają się na cenach hurtowych, czyli cenach SPOT netto, które określane są na przykład przez PKN ORLEN. W przypadku transportu możemy mówić tylko o stale rosnących kosztach zakupu paliwa - komentuje Tomasz Czyż, ekspert technologiczny branży TSL, Grupa Inelo i dodaje, że nawet eksperci z branży paliwowej są podzieleni, co do prognozowanych cen paliw. Jak wynika jednak z oświadczenia Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, nie ma przesłanek do tego, by ceny tego surowca rosły. Z kolei Halina Pupacz z Zarządu Polskiej Izby Paliw Płynnych, nie podejmuje się przewidywań na temat cen, argumentując to zbyt dużą liczbą czynników - od sytuacji geopolitycznej aż po transformację energetyczną. Na cenę paliw wpływa także rosnąca cena ropy, notowana w dolarach, na światowej giełdzie oraz słabnąca złotówka.

Eksperci podkreślają jednak, że najbardziej aktualne dane wskazują na spodziewaną minimalną obniżkę diesla - Według PKN ORLEN, hurtowa cena netto oleju napędowego wynosi aktualnie 7,35 gr, co oznacza, że stawka za litr diesla zmniejszyła się nawet o 30 gr względem wcześniejszych dni.

Na rosnące koszty paliwa na pewno warto przypomnieć sobie zasady eco-drivingu, czyli takiego prowadzenia samochodu, aby minimalizować spalanie benzyny. Zasady te to:
- włącz wyższy bieg najszybciej, jak to możliwe
- przyspieszaj energicznie, wciskając pedał gazu do 3/4 głębokości
- nie przekraczaj obrotów silnika 2500 / min.
- jedź na najwyższym możliwym biegu, na najniższych możliwych obrotach
- hamuj silnikiem, nie jedź na luzie.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Część ostrzeżeń dla Wielkopolski odwołano!
22℃
13℃
Poziom opadów:
0.2 mm
Wiatr do:
11 km
Stan powietrza
PM2.5
7.36 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro