Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Miedzią Legnica 2:3

fot. Maciej Kulczyński/PAP
fot. Maciej Kulczyński/PAP

Spotkanie w Legnicy rozpoczęło się w rzęsistym deszczu i niestety był to fatalny początek dla zawodników trenera Adama Nawałki, bo już w czwartej minucie przegrywali 0:1. Z rzutu wolnego uderzał Petteri Forsell i po niepewnej interwencji Jasmina Buricia piłkę do siatki wpakował Bożo Musa. W kolejnych minutach gra toczyła się przede wszystkim w środku pola. Stroną dominującą był Kolejorz, a Miedź czekała na swoje szanse w kontratakach. Po dwudziestu minutach gry ponownie groźnie uderzał Musa, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.

W kolejnej akcji Burić obronił płaski strzał zza pola karnego w wykonaniu Forsella. Chwilę później dobrze w polu karnym gospodarzy zachował się Kamil Jóźwiak, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Legniczanie odpowiedzieli bardzo dobrą okazją Mateusza Szczepaniaka, ale ponownie górą był bramkarz Lecha. Na dziesięć minut przed końcem Miedź podwyższyła prowadzenie. Piękną bramkę zza pola karnego zdobył fiński pomocnik Petteri Forsell. W końcowych minutach pierwszej połowy zaatakował Kolejorz, ale strzał z większej odległości w wykonaniu Vernona De Marco był minimalnie niecelny.

Pierwszą sytuację drugich czterdziestu pięciu minut stworzyli lechici. De Marco bardzo ładnie wprowadził w pole karne Christiana Gytkjaera, ale strzał Duńczyka wylądował na bocznej siatce bramki. Ataki Lecha przyniosły skutek w 56. minucie. W pole karne zagrywał Maciej Makuszewski, pozycję wywalczył sobie Pedro Tiba, zagrał piłkę wzdłuż bramki, a do siatki wepchnął ją Maciej Gajos. Kilka minut później poznaniacy wyprowadzili dobry kontratak, ale Joao Amaral zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału.

Kolejną groźną sytuację lechici stworzyli po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu wolnego, jednak Thomas Rogne zbyt długo układał sobie piłkę na nodze i obrońcy Miedzi zdążyli zainterweniować. Na kwadrans przed końcem meczu pierwszy raz w tej części gry zaatakowali gospodarze, ale strzał Forsella był niecelny. Kilka minut później sędzia przyznał legniczanom rzut karny po ręce Vujadinovicia i wideoweryfikacji. Pewnym egzekutorem okazał się Omar Santana.

W doliczonym czasie gry w pole karne dośrodkował Robert Gumny, a kontaktową bramkę zdobył Joao Amaral. W ostatnich minutach lechici rzucili wszystko na jedną kartę, ale nie udało im się doprowadzić do remisu. Ostatecznie Lech przegrał w Legnicy 2:3.

Miedź Legnica - Lech Poznań 3:2 (2:0)

Bramki: Bożo Musa (4’), Jani Petteri Forsell (36’), Omar Santana (83’ kar.) - Maciej Gajos (56’), Joao Amaral (90’)

Żółte kartki: Rafał Augustyniak (86’)

Miedź Legnica: Konrad Sapela - Aleksandar Miljković, Bożo Musa, Grzegorz Bartczak (55’ Tomislav Bożić) - Paweł Zieliński, Rafał Augustyniak, Juan Camara - Omar Santana (90’ Adrian Purzycki), Borja Fernandez - Mateusz Szczepaniak (86’ Fabian Piasecki), Jani Petteri Forsell

Lech Poznań: Jasmin Burić - Robert Gumny, Thomas Rogne, Nikola Vujadinović, Piotr Tomasik - Kamil Jóźwiak (41’ Joao Amaral), Vernon De Marco (71’ Darko Jevtić), Maciej Gajos, Maciej Makuszewski - Pedro Tiba, Christian Gytkjaer (90’ Timur Zhamaletdinov)

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
7.68 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro