Dariusz Żuraw: nie ma zabitego, jest dwóch rannych
Dodano niedziela, 11.11.2018 r., godz. 21.22
W niedzielny wieczór Lech Poznań zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.
Choć wielu uważało zespół z Podlasia za murowanego faworyta, to ostatecznie prowadzony przez tymczasowego trenera Kolejorz postawił się wyżej notowanemu rywalowi i mecz zakończył się wynikiem 2:2.
- To był bardzo emocjonujący mecz od pierwszej do ostatniej minuty. Obydwie drużyny grały o zwycięstwo. Dobrze zareagowaliśmy na stratę bramki, stwarzaliśmy sobie sytuacje, najpierw wyrównaliśmy, a potem wyszliśmy na prowadzenie - komentował Dariusz Żuraw, cytowany przez lechpoznan.pl.
Kolejorz prowadził 2:1, ale nie zdołał obronić tego wyniku. - W drugiej połowie nie wytrzymaliśmy naporu Jagiellonii. Na początku tej części gry straciliśmy bramkę. Uważam, że mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, ale każda z tych drużyn mogła wygrać, bo miała ku temu swoje okazje. Nie ma zabitego, jest dwóch rannych. Po serii bez strzelonych goli i bez wygranych meczów uważam, że pokazaliśmy dobrą piłkę i chciałbym za to pochwalić chłopaków - ocenił trener.
Na półmetku rundy zasadniczej Lotto Ekstraklasy Lech zajmuje 8. lokatę w tabeli z 10 punktami straty do Lechii Gdańsk.