Reklama

Finał Pucharu Polski bez "pojedynku" na trybunach? Kibice Lecha piszą apel do PZPN

Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. L.T.
Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. L.T.

Powodem niepokoju jest decyzja prezydenta miasta Warszawa. Kibice zaapelowali o reakcje PZPN.

Po raz pierwszy od 2019 roku finał Pucharu Polski zostanie zorganizowany na PGE Narodowym w Warszawie. Przez dwie edycje było to niemożliwe z powodu pandemii i potrzeby zorganizowania na Narodowym szpitala covidowego. 2 maja o godzinie 16:00 w finale Fortuna Pucharu Polski na stadionie PGE Narodowym zmierzy się Lech Poznań i Raków Częstochowa. Na mecz wybierają się tysiące kibiców, ale po decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego są mocno niezadowoleni. Na mecz nie wniosą żadnych większych flag, czyli sektorówek.

Prezydent wydał zezwolenie na przeprowadzenie sportowej imprezy masowej, ale z warunkami. Jednym z warunków zezwolenia jest niedopuszczenie przez organizatora do używania banerów lub flag o wymiarach większych niż 2m x 1,5m. Niestosowanie się do niniejszego warunku przez organizatora objęte jest groźbą kary pozbawienia wolności do lat 8 (art. 58 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych). Należy podkreślić, że tym samym zawieszone zostało dotychczasowe prawo PZPN jako organizatora (określone w regulaminie imprezy masowej) do każdorazowego wyrażania zgody w przypadku próby wnoszenia i używania banerów lub flag o wymiarach większych niż wymiar określony powyżej - czytamy w komunikacie PZPN. Niestosowanie się do warunków, grozi karą do 8 lat więzienia.

Kibice Lecha wraz z kibicami Rakowa zwrócili się już ze wspólnym apelem do władz PZPN. Nie ukrywajmy - był to również "pojedynek" na trybunach. Zawsze kibice obu finalistów prześcigali się w przygotowaniu najefektowniejszej oprawy meczowej, by jeszcze bardziej podkreślić wagę tego spotkania. Efektowne choreografie kartonowe, pieczołowicie przygotowywane flagi sektorowe, flagi na płotach dodawały niesamowitego kolorytu piłkarskiemu widowisku. Przeciętny sympatyk piłki nożnej był zachwycony atmosferą, która ZAWSZE towarzyszyła finałowi Pucharu Polski, który po wielu latach odzyskał swoją świetność. Aż do teraz... - czytamy w apelu. My kibice chcemy również wziąć udział w tym piłkarskim święcie. Przecież to właśnie kibice są najważniejszym elementem piłkarskiego świata. To dzięki kibicom - nie tylko tych topowych zespołów, ale Znicza Pruszków, Concordii Knurów, czy Orła Ząbkowice Śląskie - pozwalają na pojawienie się piłkarskich gwiazd światowego formatu - dodają kibice. Raz jeszcze apelujemy do prezesa PZPN Cezarego Kuleszy by finał Pucharu Polski był prawdziwym świętem piłki nożnej i kibiców, ale nie tylko kilku działaczy, którzy siedząc w klimatyzowanych lożach VIP sącząc najdroższe alkohole, od czasu do czasu zerkając na ekran telewizora sprawdzają wynik sportowej rywalizacji - kończą.

PZPN zapowiada interwencję i już odwołał się od tej decyzji. Polski Związek Piłki Nożnej, jako organizator przedmiotowej imprezy masowej, zamierza złożyć stosowne odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w zakresie ww. warunku zezwolenia - czytamy w komunikacie PZPN.


Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
7.68 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro