Reklama
Reklama

Chora na białaczkę kobieta szuka domu dla swoich piesków. "Nie zamknę oczu zanim nie będę miała pewności, że są bezpieczne"

fot. Czytelniczka / Zaginione/Znalezione zwierzęta - POZNAŃ i okolice / Facebook
fot. Czytelniczka / Zaginione/Znalezione zwierzęta - POZNAŃ i okolice / Facebook

Pani Maria przyznaje, że nie jest już w stanie zajmować się swoimi pieskami.

O apelu kobiety, poinformowała nas Czytelniczka, która natknęła się na post w internecie. "Suczka Lusia znaleziona w lesie, przywiązana do drzewa 24 listopada 2012 r. Oskar przyszedł na ten świat 8 marca 2011r. Bardzo lubią towarzystwo dzieci, są ze sobą zżyte i nie powinny być rozłączone zwłaszcza po rozstaniu ze mną. Choć bardzo je kocham - zmuszona jestem podjąć tę drastyczną decyzję ze względu na moją sytuację życiową. Otóż jestem osobą samotną, dobiegającą siedemdziesiątki, ale również kresu mego życia (choroba nowotworowa) . Mam ogromną nadzieję, że znajdzie się KTOŚ, kto przytuli do serca i udzieli tzw. "Dachu nad głową" moim psim sierotom." - napisała odręcznie w swoim apelu pani Maria.

Podjęliśmy próbę kontaktu z panią Marią właścicielką zwierzaków. Jak się okazuje kobieta jest bardzo chora. Mam białaczkę i jestem osobą samotną - mówi nam pani Maria. Nigdy nie zdecydowałabym się na oddanie moich zwierzaków, gdyby nie świadomość, że już odchodzę - dodaje.

W domu kobiety w miejscowości Dobra pod Turkiem cały czas mieszkają dwa psy. Kobieta nie jest w stanie sobie wyobrazić, że gdy jej zabraknie coś może im się strać. Nie przyjmuje też do wiadomości, że zwierzęta mogą zostać rozdzielone.W czwartek opublikowaliśmy post z tym ogłoszeniem na naszym redakcyjnym profilu na facebooku. Zobaczyło go tam ponad 150 tysięcy osób. Mam mnóstwo telefonów z całej Polski. Ludzie chcą przywozić mi karmę, oferują też wyprowadzanie Lusi i Oskara na spacery. Podkreślam, że nie o to mi chodzi. Moje psy nie jedzą karmy, codziennie dla nich gotuję. Nie potrzebują też spacerów, bo mieszkamy w domu z ogródkiem i mogą biegać do woli - tłumaczy pani Maria i dodaje, że potrzebny im jest podobny dom do tego, który mają teraz.

To dla mnie bardzo trudna decyzja. Ale muszę być rozsądna. Wiem, że powoli zbliża się mój kres. Chcę nad wszystkim zapanować przed śmiercią, chcę zobaczyć ich przyszły dom i choć z daleka móc na swoje pieski jeszcze popatrzeć. Nie zamknę oczu zanim nie będę miała pewności, że są bezpieczne - dodaje pani Maria.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Przed nami kolejna zimna noc, jest ostrzeżenie meteo
10℃
2℃
Poziom opadów:
8.1 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
16.12 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro