Straty na milion złotych po kradzieżach 34-latka. Kradł biżuterię, obrazy, a nawet samochody
Mężczyzna został zatrzymany we wtorek.
Nie tylko w Poznaniu, ale też m.in. w Kościanie, Borówcu i Rawiczu dochodziło w ostatnim czasie do kradzieży z włamaniem, które miały sporo wspólnych cech. - W wielu z nich włamania odbywały się poprzez wyłamanie zamków w drzwiach wejściowych. Uwagę policjantów zwrócił także fakt, że włamywacze zabierali kluczyki od luksusowych samochodów i także kradli te auta - wyjaśnia Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Funkcjonariusze powiązali fakty. Okazało się, że w wyniku kradzieży tylko w wymienionych wyżej miejscowościach odnotowano straty oszacowane na milion złotych. - Podczas prowadzonego śledztwa zidentyfikowano podejrzanego. Okazało się, że jest nim 34-letni mieszkaniec Komornik, karany wcześniej za przestępstwa kryminalne - dodaje. We wtorek mężczyznę zatrzymano. Grozi mu do 10 lat więzienia. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna nie działał sam. Pomagał mu wspólnik, który jest w tej chwili poszukiwany.
W wyniku przeszukań pomieszczeń zajmowanych przez 34-latka, udało się zabezpieczyć skradzione obrazy, biżuterię, ozdobną porcelanę, a także samochody. - Wśród przedmiotów znajdują się też takie, których pochodzenie jest nieznane. Funkcjonariusze nie wykluczają, że opublikują specjalną galerię z prośbą o identyfikację - kończy.