Reklama
Reklama

Kolejne postępowanie wobec Biedronki. UKOiK sprawdza czy ceny przy kasie różniły się od tych na półce

fot. Archiwum
fot. Archiwum

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął nowe postępowanie w sprawie sieci Biedronka. 

Jak poinformowała instytucja w swoim piątkowym komunikacie, zarzuty dotyczą uwidaczniania niższych cen przy produkcie, a następnie naliczania wyższej ceny w kasie w sklepach sieci Biedronka.

- Mieliśmy bardzo dużo sygnałów z całego kraju na temat nieprawidłowości przy podawaniu cen w sklepach sieci Biedronka. Zgłaszali je zarówno konsumenci, jak i wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej. Nie może być tak, że klient widzi atrakcyjną cenę przy produkcie, a po obejrzeniu paragonu okazuje się, że zapłacił więcej. To może być nieuczciwa praktyka rynkowa - wyjaśnił Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Według UOKiK skargi dotyczą np. cen ketchupu (2,79 zł w promocji, 4,49 zł przy kasie), ręczników kuchennych (na rachunku cena wynosiła 5,99 zł, a na półce - 4,49 zł), a kilogram pomidorów według paragonu kosztował 3,99 zł zamiast 1,85 zł obiecywanych przez wywieszkę przy stoisku.

Tylko od stycznia do września tego roku Inspekcja Handlowa otrzymała 230 skarg dotyczących cen. Najczęściej mówiły one o różnicy pomiędzy kwotą umieszczoną na półce a tą naliczoną w kasie. Drugi zarzut UOKiK dotyczy braku informacji o cenie na towarze lub w jego pobliżu.

W razie potwierdzenia zarzutów sieci grozi kara w wysokości do 10 proc. rocznych obrotów. W 2018 roku Biedronka sprzedała towary za ponad 11,6 miliarda euro.

Już we wrześniu informowaliśmy o innym postępowaniu wobec sieci. Ono równie zagrożone jest wysoką karą.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

6℃
0℃
Poziom opadów:
7.5 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
13.16 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro