20. PKO Poznań Maraton już w niedzielę. Padną nowe rekordy?
20 października odbędzie się 20. PKO Poznań Maraton im. Macieja Frankiewicza.
Impreza jak zawsze cieszy się sporym zainteresowaniem biegaczy, którzy wykupi wszystkie pakiety startowe z 7-tysięcznej puli. To oznacza sporą szansę na pobicie rekordu frekwencji: w 2017 roku na starcie zameldowało się ponad 6,5 tys. osób, a do mety dotarło 6362 z nich.
Podobnie jak w latach ubiegłych centrum Poznań Maratonu zostanie zlokalizowane na MTP. Biegacze ruszą z ul. Grunwaldzkiej, a finiszować będą na Placu Marka.
Spore zmiany zaszły jednak na samej trasie. Maraton wraca bowiem nad Maltę, czyli miejsce, gdzie od pierwszych edycji lokalizowano start i metę. Ponadto zdecydowano się na odwrócenie kierunku trasy, dzięki czemu biegacze unikną ciężkiego podbiegu na św. Wawrzyńca, mającego spory wpływ na osiągane wyniki czasowe.
Mniej jest również zakrętów, a więcej długich prostych. Organizatorzy liczą, że pozwoli to na pobicie wielu "życiówek". Wiele osób spekuluje również o poprawieniu rekordy trasy. Tutaj jednak wpływ będzie mieć również pogoda: synoptycy spodziewają się w niedzielę nawet 19 stopni Celsjusza, co w przypadku biegu maratońskiego jest wartością bardzo wysoką.
Faworytem będzie dwukrotny zwycięzca Poznań Maratonu, Cosmas Kyeva. Kenijczyk rok temu ustanowił rekord trasy (2:11:45), a jego rekord życiowy to 2:09:54. Swój start w Poznaniu zapowiedzieli również m.in. Emil Dobrowolski (2:13:50), Raymond Kemboi (2:10:06), Matthew Kiptoo (2:11:45), Joel Kimtuai (2:11:51), Maurad El Bannouri (2:11:47) czy Dominic Kangor (2:09:36) .
Wśród kobiet jako faworytki wymieniane są Nina Savina (2:29:06), Emily Chepkemoi Samoe (2:26:52), Monika Stefanowicz (2:28:26), Bedada Tigist (2:29:02) czy Sanae Achahbar (2:32:26).
Start biegu o 9:00, 10 minut wcześniej rywalizację rozpoczną zawodnicy na wózkach.