Policjanci eskortowali rodzącą do szpitala przy Polnej. O 8.20 dojechała na miejsce, 17 minut później urodziła!
Tak wygląda błyskawiczna akcja porodowa.
Informacja o eskorcie trafiła do nas od rodziców maluszka. W piątek po godzinie 8.00 rano Przemysław wiózł swoją narzeczoną Martę do szpitala przy ulicy Polnej. Trwała akcja porodowa. W rejonie ronda Rataje mężczyzna poprosił o pomoc policyjny patrol. - Nasza prośba motywowana była tym, że o godzinie 8.00 rano jest szczyt komunikacyjny, który uniemożliwiłby szybki przejazd na drugi koniec miasta - przyznaje Przemysław.
Policjanci, Tobiasz Kluj oraz Jacek Sowiński, bez wahania zdecydowali się pomóc parze. - Sierżanci powierzone im zadanie, o bardzo wysokim poziomie trudności jakim jest przebicie się przez zatłoczone ulice miasta w porannym szczycie komunikacyjnym, wykonali w profesjonalny sposób. Około godziny 8.20 dotarliśmy bezpiecznie do szpitala, gdzie w ostatniej chwili odbył się bezproblemowy poród. O godzinie 8.37 na świat przyszedł nasz syn Bruno, dumny nowy mieszkaniec Poznania - dodaje.
To już trzecie dziecko pary. Cała rodzina dziękuje policjantom, którzy bez wahania pomogli parze w potrzebie. - Dopiero po czasie zdaliśmy sobie sprawę jak niebezpieczna była to interwencja, ale dzięki dwóm policjantom została przeprowadzona wzorcowo. Gdyby nie ich postawa cała akcja porodowa z bardzo dużym prawdopodobieństwem odbyłaby się w samochodzie z zagrożeniem życia matki i dziecka - zaznacza.
Wszystkiego, co najlepsze dla rodziców i maluszka!
Najpopularniejsze komentarze