"Grzybowa mafia"? Zbieracze przyjeżdżają nawet z Rumunii, Polacy skarżą się na kradzieże
Wysyp grzybów w polskich lasach przyciąga obcokrajowców.
Jak informuje Radio Kielce, w województwie świętokrzyskim grzybów jest na tyle dużo, że licznie przyjeżdżają tam obcokrajowcy.
W powiecie kieleckim pojawiła się spora grupa, która od kilku dni koczuje w okolicznych lasach. Mieszkańcy nazywają ich "Mafią Rumuńskich Grzybiarzy".
Dlaczego? Z relacji wynika, ze obywatele Rumunii zbierają grzyby w kilkunastoosobowych grupach. Mieli jednak znaleźć sobie także inny sposób na ich pozyskiwanie - napady na miejscowych grzybiarzy. - Jak spotkają jedną osobę, podchodzą z gazem, pryskają po oczach i zabierają kosz z grzybami. W Złotej Wodzie kobietę pobili, pod Bielinami chłopa zagazowali. Kobiety już nie chodzą na grzyby, bo się boją, ale chłop też się nie obroni, jak podejdzie do niego kilku innych - relacjonował w rozmowie z Radiem Kielce pan Zbyszek. Obcokrajowcy poruszają się nawet kilkudziesięcioma samochodami.
Kielecka policja potwierdziła, że otrzymała kilka zgłoszeń dotyczących m.in. napaści. Do tej pory nie udało się jednak potwierdzić tego typu zdarzeń.
Najpopularniejsze komentarze