Kolejorz nie zachwycił, ale wykonał zadanie. Chrobry Głogów - Lech Poznań 0:2
W 1/32 finału rozgrywek o Totolotek Puchar Polski piłkarze Lecha Poznań pokonali na wyjeździe Chrobrego Głogów i zapewnili sobie grę w kolejnej fazie.
Kolejorz był oczywiście zdecydowanym faworytem konfrontacji z 17. zespołem Fortuna I Ligi. Z drugiej strony większość kibiców nie spodziewała się po postawie gości fajerwerków: zespół w ostatnich tygodniach prezentował przeciętną formę, w dodatku trener Żuraw dał szansę kilku zmiennikom, stawiając choćby na duet Skrzypczak - Moder w środku pola.
Pierwsza połowa przebiegła zgodnie z przewidywaniami: Lech miał ogromną przewagę w posiadaniu piłki, często gościli w okolicy pola karnego gospodarzy, nie przekładało się to jednak na klarowne okazje strzeleckie. Miejscowi dobrze przeszkadzali Lechowi w ataku pozycyjnym, a dośrodkowania z bocznych sektorów rzadko trafiały do celu. Chrobry kilka razy przejął piłkę w środku pola i wyszedł z kontratakiem, żaden z nich nie był jednak poważnym zagrożeniem.
Pierwsze poważne zagrożenie Lech stworzył dopiero w 32. minucie. Z kilkunastu metrów uderzył Moder, piłka została zablokowana i trafiła do Gytkjaera, ale jego strzał z ostrego kąta wyłapał bramkarz.
W końcówce Lech przycisnął rywali, a Jóźwiak zdołał umieścić piłkę w siatce. Arbiter uznał jednak, że wychowanek Kolejorza przy odbiorze futbolówki faulował rywala i trafienia nie zaliczył. Decyzja ta była mocno kontrowersyjna.
Ostatecznie w pierwszej połowie bramki nie padły. Lech przeważał. miał wyższe umiejętności indywidualne, ale gospodarze nadrabiali braki zaangażowaniem.
Po zmianie stron Lech starał się kontynuować ataki, bramkarz Chrobrego wciąż pozostawał jednak niepokonany. Gospodarze z kolei kilkukrotnie próbowali się odgryźć, a najbliżej szczęścia był Lebedyński, który po otrzymaniu dobrej piłki w polu karnym nie był w stanie celnie uderzyć.
Grę Kolejorza wyraźnie ożywiło wprowadzenie Amarala. Portugalczyk był kluczową postacią w akcji bramkowej, świetnie podając do wbiegającego w pole karne Gytkajera, a Duńczyk dopełnił formalności. Chwile później powinno być 2:0, ale w sytuacji sam na sam (znów podawał Amaral) słabszy od bramkarza okazał się Jóźwiak.
Bramkę na 2:0 dali Kolejorzowi wychowankowie: z rzut wolnego dośrodkował Puchacz, a walkę o pozycję wygrał z rywalem Skrzypczak i strzałem głową pokonał bramkarza.
Chwilę później ładnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Moder, na posterunku był jednak Abramowicz.
Ostatecznie Lech wykonał swoje zadanie i awansował kosztem pierwszoligowca do 1/16 finału. Kolejorz nie zaimponował formą, na tym etapie najważniejsze są jednak wyniki, a do tego nie można się przyczepić. Goście oddali ponadto więcej strzałów, częściej byli przy piłce, a okazje miejscowych można było policzyć na palcach jednej ręki. Cieszy również, że grę w kolejnej rudzie wywalczyła drużyna z wieloma młodymi zawodnikami w składzie.
Chrobry Głogów - Lech Poznań 0:2 (0:0)
Składy:
Chrobry: Abramowicz - Ilków-Gołąb, Michalec, Góra, Stolc, Ziemann, Drewniak, Diduszko (Mandrysz 46"), Kozak, Benedyczak (Piła 89"), Lebedyński (Artigas 78")
Rezerwowi: Kowalczyk, Kubica, Kulchawy, Mandrysz, Pawlik, Piła, Ratajczak, Szromnik
Lech: Van der Hart - Gumny, Dejewski, Crnomarković, Puchacz, Makuszewski (Kamiński 78"), Skrzypczak, Moder, Jóżwiak, Jevtić (Amaral 70"), Gytkjaer
Rezerwowi: Szymański, Muhar, Zhamaletdinow, Cywka, Amaral, Klupś, Szymczak, Marchwiński, Kamiński
Bramki: Gytkjaer 75", Skrzypczak 84"
Kartki: Ziemann 45" (żółta), Mandrysz 48" (żółta), Kozak 70" (żółta),