Śmiertelny wypadek w szybie windy na os. Piastowskim: winda od początku nie działa tak jak powinna?
Do sprawy wraca mieszkaniec bloku, w którym doszło do tragicznego wypadku.
Przypomnijmy, 27 sierpnia wieczorem w bloku na osiedlu Piastowskim 36 doszło do wypadku. 76-letni mężczyzna spadł z 11. piętra do szybu windy. Zginął na miejscu. Okoliczności wypadku wyjaśnia prokuratura. Pojawiły się już doniesienia, że mężczyzna miał utknąć w windzie i wpadł do szybu podczas próby wydostania się na zewnątrz. Prokuratura jak dotąd nie zdradza szczegółów swoich ustaleń.
Tymczasem do naszej redakcji napisał mieszkaniec bloku. - Winda, w której zdarzył się wypadek, jest cały czas unieruchomiona. Kilkaset osób mieszkających w bloku korzysta więc z 1 windy, po której widać już skutki nadmiernej eksploatacji. Administracja i prokuratura czekają na kolejną tragedię? - pisze czytelnik. - Od 2014 winda, w której zdarzył się wypadek zepsuła się kilkaset razy. Czy nie dało to do myślenia zlecającemu montaż windy, czyli spółdzielni, że montaż wykonany jest nieprawidłowo? Czy spółdzielnia skorzystała z praw gwarancyjnych zawartych w umowie z wykonawcą? Przecież to urządzenie nigdy nie działało poprawnie - dodaje.
Winda, w której doszło do wypadku, wciąż jest wyłączona z użytkowania. W sobotę w godzinach popołudniowych zepsuła się druga winda, jedyna działająca w budynku. - Czy akcja ratunkowa powyżej 10. piętra (np. starsza kobieta z zawałem) będzie sprawnie przeprowadzona? Wątpię! - kończy.
Kierownictwo Osiedla Piastowskiego potwierdza, że w sobotę około 16.30 firma Winda, która jest odpowiedzialna za konserwację urządzeń dźwigowych na osiedlu, otrzymała zgłoszenie o awarii windy. - Z informacji uzyskanej od firmy, około godziny 17:00 tego samego dnia winda została naprawiona. W chwili obecnej winda jest sprawna - informuje nas kierownictwo.
Co z zastrzeżeniami dotyczącymi działania windy, w której doszło do wypadku? - Winda została wymieniona w 2014 roku, a w maju bieżącego roku przeszła pozytywne badanie okresowe prowadzone przez Urząd Dozoru Technicznego. W dniu, w którym doszło do zdarzenia firma "Winda" odnotowała 3 awarie, a po ostatniej z nich urządzenie zostało wyłączone w celu przeprowadzenia dalszej diagnostyki w dniu kolejnym. W przypadku wystąpienia awarii, każdorazowo na miejsce przyjeżdżają przedstawiciele firmy konserwującej dany dźwig osobowy w celu np. uwolnienia przebywających w środku osób, a następnie sprawdzenia, czy winda nadaje się do dalszego użytkowania - zapewnia kierownictwo.
Nie wiadomo jak długo będzie wyłączona z użytkowania winda, w której doszło do wypadku. Mieszkańcy bloku muszą więc obecnie korzystać tylko z jednej sprawnej windy.