Nastolatek, którego matka zginęła w wybuchu kamienicy na Dębcu zostanie pod opieką ciotki?

Ostateczna decyzja ma zapaść w październiku.

Jak już wcześniej informowaliśmy o opiekę nad nastolatkiem przed sądem walczą dziadkowie - rodzice ojca chłopca i ciotka - siostra matki Kacpra. Chłopak do czasu ostatecznej decyzji sądu przebywa u ciotki. Jak informuje "Głos Wielkopolski" kobieta mieszka poza Poznaniem, a zmiana otoczenia ma mieć korzystny wpływ na rozwój nastolatka. Ponadto na decyzję sądu miał też wpłynąć fakt, iż rodzice Tomasza J. mieli mało krytyczny stosunek, co do prawdopodobnego sprawstwa ich syna.

Według ustaleń dziennikarzy gazety postępowanie w sprawie przyszłości nastolatka zbliża się ku końcowi. Jak podaje "Głos Wielkopolski" sąd posiada już opinie psychologiczne, które są istotne w sprawie. Według nich ciotka chłopca daje lepszą gwarancję wychowania Kacpra niż dziadkowie. Wyrok ma zapaść na początku października.

Z kolei proces Tomasza J. rozpocznie się w listopadzie. Jak już wcześniej informowaliśmy w połowie sierpnia prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi J. Jak informowała prokuratura mężczyzna został oskarżony o cztery przestępstwa - zabójstwo swojej żony Beaty J. ,zabójstwo czterech osób i usiłowania zabójstwa 34 osób, znieważenie zwłok Beaty J. poprzez ich okaleczenie oraz spowodowanie w dniu 1 stycznia 2018r. wypadku drogowego w wyniku, którego ciężkich obrażeń ciała doznał jego syn Kacper J.

Tomasz J. odmówił ustosunkowania się do przedstawionych zarzutów jak również odmówił składania wyjaśnień. Oskarżony od dnia 29 marca 2018 roku przebywa w Areszcie Tymczasowym - informował prok. Michał Smętkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

W toku śledztwa, został on poddany obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Po jej przeprowadzeniu, biegli orzekli, iż w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów był całkowicie poczytalny. Tomasz J. nie był wcześniej karany sądownie - dodał.

Tomaszowi J. grozi dożywocie.