O krok od tragedii. Kierowca skutera nie zauważył sznurka, którym zatrzymywano weselników
Zarzut spowodowania wypadku drogowego usłyszał 68-letni mężczyzna.
Do zdarzenia doszło w Magnuszewicach w powiecie jarocińskim. W związku z tradycją, która cały czas obowiązuje w mniejszych miejscowościach mieszkańcy po ślubie, rozciągają w poprzek drogi sznurki bądź liny, by zatrzymać przejeżdżających weselników. Następnie składając życzenia młodej parze, zbierają od nich oraz ich gości tzw. wkupne. Tak było w ubiegły piątek. Tym razem weselny zwyczaj prawie doprowadził do tragedii.
Osoba, która za pomocą sznurka przywiązanego do drzewa i słupka, po przejechaniu orszaku, z niewiadomych przyczyn, nie rozmontowała swojej pułapki. Pułapki, w która chwilę później wpadł jadący za orszakiem kierowca skutera - relacjonuje aspirant Agnieszka Zaworska, oficer prasowy policji w Jarocinie.
Mężczyzna jadąc drogą poczuł nagle mocne szarpnięcie a po chwili leżał już na jezdni. Przewrócił się też skuter. Jak się okazało. kierowca jednośladu wjechał w rozciągnięty przez ulicę sznurek. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami został zabrany do szpitala w Jarocinie a policjanci rozpoczęli czynności mające na celu ustalenie sprawcy zdarzenia - dodaje.
Policjanci natychmiast wytypowali podejrzanego. Okazał się nim 68-letni mieszkaniec gminy Kotlin. Mężczyźnie przedstawiono zarzut spowodowania wypadku drogowego poprzez umieszczenie przeszkody na drodze. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.