W 3 godziny i 34 minuty pociągiem z Poznania do Warszawy... 80 lat temu!
W sierpniu 1939 roku na tory wyjechał pierwszy na trasie Poznań - Warszawa "superszybki" pociąg.
Historię "luxtorpedy", bo tak nazywano pociąg, przypomina Szymon Mazur z Wydawnictwa Miejskiego Posnania. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości 101 lat temu, po polskich torach pozostawionych przez zaborców poruszały się głównie wagony parowe i klasyczne z parowozami. Korzystano też z nielicznych lokomotyw spalinowych czy takich zasilanych z trakcji elektrycznej. Takie pociągi jeździły szybciej i sprawiały mniej kłopotów eksploatacyjnych.
- W 1933 roku w celach eksperymentalnych wypożyczono od firmy Austro-Daimler-Puch jeden "superszybki", samojezdny wagon typu luxtorpeda, napędzany dwoma silnikami benzynowymi. Przypominał on i działał na zasadach podobnych do dzisiejszych szynobusów. Miał opływowy kształt, kabiny maszynisty po obu stronach i luksusowe wyposażenie. Po udanych jazdach próbnych wagon zakupiono i poddano dalszym badaniom technicznym - wyjaśnia Mazur.
Krótko po tym rodzimy producent, fabryka Fablok z Chrzanowa, wyprodukował 5 pociągów typu luxtorpeda. - Zostały one wyposażone w dieslowski silnik typu MAN, lepszy od stosowanych w pierwowzorze, dzięki czemu miały dużą jak na owe czasy prędkość maksymalną - 115 km/godz. Polska Luxtorpeda miała 22,5 m długości, 2,8 m szerokości, 2,6 m wysokości i masę 22 ton. W środku mieściło się około 50 pasażerów - dodaje.
Pierwsze luxtorpedy wyjechały na regularne linie w 1935 roku. Kursowały głównie na południu. Rok później jeden ze składów pokonał trasę z Krakowa do Zakopanego w niespełna 2 godziny i 20 minut. Dziś najszybsze pociągi robią to w 2 godziny i 59 minut!
W sierpniu 1939 roku luxtorpeda pierwszy raz wyjechała na trasę Poznań - Warszawa. - Należy jednak zaznaczyć, że mianem luxtorpedy określano później szybkie pociągi spalinowe, niemające aerodynamicznych kształtów, ale przystosowane do dużych prędkości. W okresie międzywojennym składy tego typu produkowano m.in. w poznańskich Zakładach Cegielskiego - zauważa Mazur.
O kursach pociągu rozpisywały się lokalne media. Choć bilety były drogie, np. 25 sierpnia 1939 roku składem z Poznania do Warszawy jechało 48 osób (miejsc było 77). Podróż trwała 3 godziny i 34 minuty. Pociąg momentami jechał z prędkością ponad 100 km/h. Niestety z archiwalnych informacji wynika, że pociągi tego typu kursowały między Poznaniem i Warszawą zaledwie kilka dni. 31 sierpnia 1939 roku kursy wstrzymano ze względu na wkroczenie do Polski wojsk niemieckich.
Co ciekawe, dopiero w latach 80. podróż pociągiem z Poznania do Warszawy trwała mniej więcej tyle, ile pod koniec lat 30. - Na przełomie lat 80. i 90. udało się nawet zejść poniżej 3 godzin. Po "zespawaniu" szyn na całej trasie z Poznania do Warszawy pociągi "Lech" osiągały czas 2 godziny 40 minut - kończy Mazur.
Dziś podróż z Poznania do Warszawy pociągiem trwa mniej więcej 3 godziny i 10 minut. Po zakończeniu wszystkich prac modernizacyjnych na trasie E20 podróż ma zajmować... 2 godziny i 40 minut.
Najpopularniejsze komentarze