Poznański "gang Olsena" w akcji: chcieli ukraść motor, więc zaczęli go nieść. Upadł na torowisko i zablokował tramwaje
Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie na placu Bernardyńskim.
O sprawie poinformował nas czytelnik, właściciel motoru. - Około 17.30 w poniedziałek usiłowano ukraść czerwony, zaparkowany przy placu, motocykl marki Honda. Stał przy chińskiej restauracji - wyjaśnia. - Kilku złodziei niosło go, ponieważ miał zablokowaną kierownicę. Jak zostali zdemaskowani, rzucili się do ucieczki, a motocykl został porzucony na środku torowiska i blokował tramwaje w obydwie strony - dodaje.
Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że kradziony motocykl okazał się za ciężki dla złodziei i po prostu upadł im w trakcie przechodzenia przez torowisko. Dwóch mężczyzn wówczas uciekło z miejsca zdarzenia, ale pozostał jeden, który dalej uparcie chciał ukraść maszynę. Mocował się z motorem i wtedy z pomocą przyszli... przebywający w okolicy ludzie. Chcieli uratować go z pułapki, więc zaczęli mu pomagać nieść motor.
W międzyczasie właściciel Hondy zorientował się, że jego pojazd nie stoi w miejscu, w którym go pozostawił. Zauważył natomiast, że motor jest kawałek dalej - niesiony w nieznanym kierunku. Doszło wówczas do obywatelskiego zatrzymania złodzieja.
- Na ten moment mogę jedynie powiedzieć, że rzeczywiście na placu Bernardyńskim doszło do obywatelskiego zatrzymania mężczyzny - mówi Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji. - Wyjaśniamy okoliczności całego zdarzenia - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze