Poznańscy czyściciele kamienic skazani prawomocnym wyrokiem mieli trafić do więzienia. Za kratami jest tylko jeden

Chodzi o Piotra Ś., Pawła Ż. i Adriana W., którzy mieli nękać lokatorów kamienic przy ulicach Stolarskiej, Piaskowej, Długiej i Niegolewskich.

W marcu Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, zgodnie z którym Piotr Ś. miał trafić do więzienia na 2 lata, jego współpracownik Paweł Ż. na rok, a Adrian W. na 10 miesięcy. Skazano ich za stalking, a więc uporczywe nękanie lokatorów. Jak podaje Piotr Żytnicki z Gazety Wyborczej, mężczyźni wciąż są na wolności.

Jak działali? Żytnicki przypomina, że specjalizowali się w szybkim pozbywaniu się lokatorów z kamienic. Odcinali media, a następnie "remontując" obiekt doprowadzali go do ruiny uniemożliwiając mieszkańcom dalsze funkcjonowanie w mieszkaniach.

Piotr Ś., który ma za kratami spędzić najwięcej czasu z trójki mężczyzn, jest na wolności. Choć powinien już być w więzieniu. GW ustaliła, że sąd wstrzymał wykonanie kary. Powód? Ś. napisał do sądu, że ma problemy zdrowotne i w związku z tym nie może przebywać w więzieniu. Teraz opinię w tej sprawie mają wydać specjalnie do tego powołani biegli.

Drugi z mężczyzn, Paweł Ż., nie trafi do więzienia. Odbywa karę w systemie dozoru elektronicznego. Nosi na nodze nadajnik i nie może opuszczać miejsca zamieszkania w wyznaczonych godzinach. W pozostałych... może chodzić do pracy. On jako jedyny spłaca jednak zadośćuczynienie zasądzone przez sąd ofiarom. A każda rodzina poszkodowana przez czyścicieli ma od nich otrzymać po 10 tysięcy złotych. Rodzin jest 30.

W więzieniu przebywa jedynie Adrian W., z najniższą karą 10 miesięcy więzienia. Odsiaduje... inny wyrok. - Razem z dwoma kompanami, podając się za policjantów i grożąc bronią, sterroryzował i okradł małżeństwo spod Poznania. (...) Za kilkanaście dni, gdy skończy się ta kara, zacznie odsiadywać wyrok za nękanie lokatorów - pisze Piotr Żytnicki.