Reklama

Miasto zabiera głos w sprawie Rozbratu

fot. UMP
fot. UMP

Miejscy urzędnicy między innymi odnoszą się do zarzutów anarchistów.

Jak już wielokrotnie pisaliśmy na łamach naszego portalu o terenie przy ulicy Pułaskiego, opuszczonym przez firmę Darex, który od 25 lat jest siedzibą środowiska wolnościowego i anarchistycznego. Skłotem są budynki zajmowane przez osoby nie będące ich właścicielami. Mimo to, działacze przy wykorzystaniu własnych środków finansowych, doprowadzili lokale do stanu używalności. Na terenie działek prowadzona jest działalność kulturowa, społeczna, polityczna. Działkę chce zlicytować komornik. Jej wartość została wyceniona na 6 mln zł. Dwa tygodnie temu anarchiści dostarczyli do urzędu petycję w obronie Rozbratu podpisaną przez 3,5 tys. osób.

Miasto choć do tej pory nie wypowiadało się na ten temat dziś przerywa milczenie. W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele informacji, w tym materiałów prasowych, na temat nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a, czyli terenu, na którym znajdują się skłot Rozbrat i ogródki działkowe "Bogdanka". Informacje te, dotyczące głównie prawnego statusu wskazanej nieruchomości, w tym kwestii jej własności, zawierały szereg nieścisłości i wymagają uzupełnienia, czy wręcz zdementowania - informują miejscy urzędnicy.

Jak tłumaczą przedstawiciele miasta w ciągu ostatnich 26 lat Skarb Państwa - Prezydent Miasta Poznania był aktywnym uczestnikiem sporów dot. nieruchomości położonej przy ul. Pułaskiego 21a. Podejmowano m.in. Wielokrotne próby ujawnienia prawa własności Skarbu Państwa w księdze wieczystej tej działki. Miasto podkreśla, że prezydent Jacek Jaśkowiak jest też stroną w postępowaniu o zasiedzenie terenu, które - na wniosek anarchistów - również toczy się przed sądem.

Miejscy urzędnicy podkreślają chęci oraz aktywność Miasta w procesie uporządkowania statusu prawnego nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a z największą możliwą korzyścią dla miasta i jego mieszkańców. Zaprzeczają również twierdzeniom o swojej rzekomej bezczynności.

Należy jednak wyraźnie podkreślić, że rolą Miasta nie jest wspieranie takiego czy innego podmiotu roszczącego sobie prawo do własności tego terenu. Z tego punktu widzenia, nie ma podstaw, by w przyszłości, w przypadku "odzyskania" tego terenu, miał on trafić bezpłatnie w ręce takiego czy innego podmiotu, który aktualnie wykorzystuje jego trudną sytuację prawną. Tego typu działanie stałoby zresztą w sprzeczności z zarzutem dot. rzekomej niegospodarność władz Miasta - samo w sobie byłoby przejawem niegospodarności - czytamy na stronie Urzędu Miasta.

Zdaniem urzędników żądanie, by Prezydent po raz kolejny składał pozew o uzgodnienie treści księgi wieczystej jest bezzasadne. Takie postępowanie już się toczyło i zakończyło się niekorzystnym dla Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta Poznania wyrokiem z dnia 26 września 2002 r. Dopiero merytoryczne rozstrzygnięcie postępowania w przedmiocie stwierdzenia nieważności decyzji nacjonalizacyjnej, jeśli zakończy się jej utrzymaniem, może dać podstawę do kolejnego powództwa. Aktualnie pozew taki naraziłby Skarb Państwa - Prezydenta Miasta Poznania, a w konsekwencji poznaniaków, na niepotrzebne koszty - informują przedstawiciele miasta.

Należy także zdecydowanie zaprzeczyć, jakoby Prezydent Miasta Poznania pozostawiał bez odpowiedzi pisma kierowane do niego oficjalnie przez podmioty zainteresowane kwestią opisywanej nieruchomości - kończą.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Takiej pogody nie mieliśmy w Wielkanoc od dawna!
16℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
5.94 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro