Wokół Cieślewicza
Dodano wtorek, .00.0000 r., godz. 00.00
Imprezy się kończą, plakat, który je anonsuje, pozostaje. I nawet po wielu latach potrafi wzbudzać zachwyt, o czym świadczą tłumy, które dziś przyszły do Muzeum Narodowego na wernisaż wystawy Romana Cieślewicza.
Cieślewicz powiedział kiedyś, że jego marzeniem jest robienie obrazów publicznych, tak żeby mogła je zobaczyć jak największa liczba ludzi. Dlatego najważniejszy stał się dla niego plakat. Do wystawy, filmu, przedstawienia czy festiwalu. Jednak na wystawie w muzeum oprócz plakatów znalazły się też jego grafiki i kolaże.W Muzeum Narodowym można prześledzić całą twórczą drogę artysty - od pierwszych prac po te ostatnie, tworzone na rok przed śmiercią. Wiele z nich pokazywanych jest w Polsce po raz pierwszy.
Wystawę zorganizowano z okazji 10. rocznicy śmierci Romana Cieślewicza. Artysta był jednym z najwybitniejszych polskich grafików. Był też współtwórcą polskiej szkoły plakatu.
Jednak ekspozycja w Muzeum Narodowym, choć największa, jest tylko częścią festiwalu zatytułowanego "Wokół Cieślewicza", który dziś rozpoczął się w Poznaniu. Towarzyszą jej cztery inne wystawy. W Zamku można obejrzeć obrazy żony artysty Chantal Petit-Cieślewicz, oraz fotografie Cieślewicza autorstwa Bogdana Borkowskiego. Arsenał zaprasza za to na serigrafie Cieślewicza pt. Eros oraz plakaty Andrzeja Klimowskiego, artysty, którego Cieślewicz zainspirował. Wystawy w Zamku można oglądać do 10 marca. Dwa dni później zakończą się te w Arsenale. Najdłużej będzie można oglądać prace Cieślewicza w Muzeum Narodowym bo do 2 kwietnia.