Strażacy przyjechali do spalonego garnka. W mieszkaniu znaleźli nieprzytomną kobietę - nie przeżyła
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed południem na terenie Gniezna.
Strażacy otrzymali informację o pożarze w kamienicy na terenie centrum miasta od Wielkopolskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Gdy straż pożarna dotarła na miejsce, w mieszkaniu znaleziono spalony garnek z potrawą na kuchence gazowej. - Wewnątrz kuchni panowało niewielkie zadymienie. W trakcie przeszukiwania kolejnych pomieszczeń mieszkalnych ratownicy PSP zastali nieprzytomną kobietę siedzącą na krześle. Osoba poszkodowana została natychmiast ewakuowana na zewnątrz, a w trakcie oceny stanu poszkodowanej stwierdzono brak czynności życiowych i natychmiast przystąpiono do resuscytacji krążeniowo-oddechowej - wyjaśnia st. kpt. Łukasz Michalak ze straży pożarnej.
Równocześnie strażacy wietrzyli mieszkanie oraz klatkę schodową budynku. Miernikiem tlenku węgla sprawdzono wszystkie mieszkania i poddasze - nie stwierdzono obecności czadu. Cały czas trwała walka o przywrócenie czynności życiowych u kobiety. Resuscytację wraz ze strażakami prowadziła załoga karetki pogotowia. Nie przyniosła ona jednak efektu. Lekarz stwierdził zgon. - W mieszkaniu oprócz lokatorki przebywał pies, który pod wpływem zdarzenia nie chciał opuścić mieszkania. Pies został wyprowadzony przez przybyłego na miejsce pracownia schroniska dla zwierząt - dodaje.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.